Zawodniczki Banku BPS Muszyna zasłużenie wygrały z AZS-em Białystok. Podopieczne Bogdana Serwińskiego w pełni kontrolowały przebieg starcia i ich zwycięstwo nie było praktycznie ani przez chwile zagrożone. - W pierwszym secie dziewczyny z Białegostoku na pewno nie pokazały swojego "maksa". W kolejnych partiach jednak udowodniły, że potrafią walczyć. AZS jest zespołem, który jest w trudnej sytuacji, musi walczyć o każdy punkt. My natomiast przygotowujemy się do Pucharu Polski i do spotkań w fazie play-off - skomentowała przebieg poniedziałkowego pojedynku atakująca muszynianek, Joanna Kaczor.
"Mineralnym" pozostało już tylko jedno spotkanie w rundzie zasadniczej PlusLigi Kobiet. Muszynianki we własnej hali zmierzą się z Gwardią Wrocław. Joanna Kaczor zapewnia, że jej drużyna podejdzie do tej rywalizacji na poważnie, mimo że za chwilę rozpoczynają się zmagania o Puchar Polski. - Na pewno nie można "omijać" meczu z Gwardią, gdyż wrocławianki też grają o punkty. My chcemy utrzymać się na pierwszym miejscu w tabeli, dlatego skupiamy się na wszystkich spotkaniach po kolei - wyjaśniła.
Puchar Polski to brakujące trofeum w kolekcji aktualnych wicemistrzyń kraju. Czy w tym sezonie ekipie z Muszyny w końcu uda się je zdobyć? - Bardzo bym tego chciała - odpowiedziała Kaczor.