Jadar Radom - Ślepsk Suwałki / sob. godz. 17.00, nd. godz. 15.00
Trzeba się nieźle naszukać, aby w ligowych statystykach odnaleźć ostatni przegrany mecz radomian na zapleczu PlusLigi. Jadar pewnym krokiem wszedł na pozycję lidera na kilka kolejek przed końcem i już z niego nie zszedł. Inne ekipy nie miały szans na dogonienie podopiecznych Dominika Kwapisiewicza, bo… okazali się nieomylni. Jak burza przeszli również przez pierwszą rundę play-off. Teraz jednak czeka ich zdecydowanie trudniejsze zadanie. Pojedynek ze Ślepskiem, który w początkowych fragmentach sezonu przodował pierwszoligowej stawce. Z biegiem czasu ekipa z Suwałk traciła kolejne punkty, by na finiszu pokonać Jokera i wskoczyć na czwartą lokatę. Również pilanie byli rywalami na pierwszym szczeblu kolejnej fazy, ale nie sprawili żadnych kłopotów i szybko pożegnali się z ligą. Niewątpliwymi faworytami weekendowego dwumeczu, jak i całej rywalizacji są bardziej doświadczeni siatkarze z Mazowsza, którzy coraz poważniej myślą o powrocie do elity.
GTPS Gorzów Wielkopolski - Lotos Trefl Gdańsk / sob. godz. 18.30, nd. godz. 16.30
Ta para wydaje się być ciekawsza. Po pierwsze, gdańszczanie nadal nie mogą przeboleć, że rundę zasadniczą skończyli dopiero na trzeciej lokacie. Udział w tym nieszczęściu ma również GTPS, który potrafił wykorzystać wszystkie potknięcia Lotosu i wskoczyć na pozycję wicelidera, mimo przegranego bezpośredniego starcia w Ergo Arenie. Najwyższe aspiracje trójmiejskiej ekipy staną naprzeciwko borykającemu się z kłopotami finansowymi gorzowianami. Ci mieli najwięcej kłopotów, aby dostać się do półfinałów i jako jedyna ekipa w stawce musieli rozgrywać cztery spotkania. Jednak już wiele razy w tym sezonie widzieliśmy (szczególnie w pierwszej lidze), że pozycja i pieniądze nie zawsze mają odbicie na wynikach. Czy tak będzie również tym razem?