Pożegnanie Wspaniałego - relacja z meczu Delecta Bydgoszcz - AZS Politechnika Warszawska

Zaledwie kilkaset osób na trybunach hali Łuczniczka zobaczyła ostatni, ale zacięty mecz w tym sezonie. Większe umiejętności były po stronie drużyny ze stolicy i to Akademicy będą reprezentować nasz kraj w europejskich pucharach.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Bez względu na wynik konfrontacji z zespołem Radosława Panasa już przed meczem wiadomo było, że trener Waldemar Wspaniały pożegna się po dwóch latach pracy z bydgoskim klubem. Kto zostanie jego następcą? Według informacji do których dotarł portal SportoweFakty.pl ma być to Polak. W Delekcie dojdzie także do personalnej rewolucji. - Na temat osoby nowego szkoleniowca nic mi nie wiadomo - odparł Michał Masny. - Rozmawiałem z prezesem tylko na temat przedłużenia mojego kontraktu.

Samo środowe spotkanie było dosyć ciekawe, ale dopiero od połowy drugiego seta. Właśnie wówczas bydgoszczanie poprawili swoją zagrywkę, a dobrze zaprezentował powracający po kontuzji karku Grzegorz Szymański. To przede wszystkim dzięki jego mocnym uderzeniom siatkarze Delekty po pierwszej przerwie technicznej powiększali swoją przewagę i zanosiło się na to, że w czwartek dojdzie do czwartego pojedynku.

Podopieczni Radosława Panasa nie poprawili swojej gry także w ostatniej partii. - Nie ustrzegliśmy się pewnych błędów. Na pewno nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu - potwierdził Zbigniew Bartman. Szkoda, że nie doszło do tie-breaku, bowiem nawet po drugiej przerwie technicznej AZS Politechnika przegrywała już 11:17. Wówczas już wszyscy szykowali się do decydującego starcia, choć właśnie wówczas większe ogranie wykazali goście.

Skuteczność Delekty gasła w oczach i po zablokowaniu Dawida Konarskiego mieliśmy już remis 22:22. Kropkę ''nad i'' mocnym serwisem postawił Michał Kubiak, a potem w warszawskim obozie wybuchła ogromna radość. - Nareszcie koniec, nie musimy zostawać na noc i można udać się na urlop - westchnął Bartman. Czy po raz kolejny szóste miejsce dla Delekty to porażka czy sukces? - Z jednej strony sukces, a z drugiej porażka. Jesteśmy w czołowej szóstce, choć gdyby nie różne przypadki losowe moglibyśmy pokazać coś więcej - podsumował Wojciech Serafin.

Szkoda tylko, że przyjacielską atmosferę na parkiecie tradycyjnie podczas potyczek z AZS Politechniką Warszawską zepsuli obaj sędziowie. Ich decyzje w czwartym secie kilkakrotnie spotkały się z ostrą reakcją kapitanów obu zespołów.

Delecta Bydgoszcz - AZS Politechnika Warszawska 1:3 (20:25, 25:19, 22:25, 24:26)

Delecta Bydgoszcz:
Masny, Serafin, Cerven, Szymański, Jurkiewicz, Sopko, Andrzejewski (libero) oraz Konarski, Lipiński, Siltala, Owczarz

AZS Politechnika Warszawska: Nowak, Salas, Statsenko, Bartman, Kreek, Kubiak, Wojtaszek (libero) oraz Żaliński, Wierzbowski

MVP: Michał Kubiak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×