Skład finału Serie A1 w sezonie 2010/2011 nie różnił się od tego sprzed roku. W szranki stanęły bowiem te same ekipy: Itas Diatec Trentino i Bre Banca Lannutti Cuneo. Wynik był jednak zgoła inny. Podopieczni Radostina Stojczewa tym razem nie pozostawili złudzeń i niezwykle gładko rozprawili się z rywalem, który rok wcześniej odebrał im szansę zwieńczenia sezonu z czterema tytułami (Itas zdobył wówczas Klubowe Mistrzostwo Świata, Puchar Włoch i zwyciężył w Lidze Mistrzów). Siatkarze z Cuneo tylko w drugim secie próbowali odmienić losy spotkania - dzięki skutecznej zagrywce i grze blokiem wyszli na prowadzenie 8:3. Potem jednak pozwolili wrócić do gry przeciwnikom - straty niwelował Matej Kazijski, a choć asem popisał się Nikola Grbić, to szybko do stanu równowagi doprowadził Jan Štokr (16:16). Trentino zaczęło zyskiwać przewagę, a bułgarski przyjmujący najpierw wypracował piłkę setową (24:21), a potem skończył partię.
Pierwsza i trzecia odsłona meczu finałowego były zaś jednostronnym widowiskiem bez historii. Początek spotkania należał do Itasu Diatec Trentino, którego zawodnicy nie zwalniali ręki ani w polu zagrywki, ani w ataku. Trzeciego seta zaczęli podobnie, w nim też prowadząc na pierwszej przerwie technicznej 8:2, ale rozpędzali się bardziej niż w partii inaugurującej spotkanie, ponieważ na drugim regulaminowym czasie górowali nad rywalami aż dziesięcioma oczkami. Na boisku niezmiernie pewnie czuł się Štokr, który nie tylko zakończył pojedynek, dając Trento drugi w historii tytuł mistrza Włoch (a trzeci w ogóle, włączając mistrzostwo Włoch w kategorii do lat 18), ale został też wybrany MVP spotkania.
Na boisku najlepiej radził sobie, poza Janem Štokrem, który rozegrał rewelacyjne zawody (21 punktów: 18 atakiem przy skuteczności 69 proc., 1 blokiem i 1 as serwisowy), Matej Kazijski (13 pkt, 60 proc. w ataku). Wśród zawodników z Cuneo żaden nie przekroczył granicy 10 oczek: najskuteczniejsi Wout Wijsmans i Luigi Mastrangelo punktowali odpowiednio 8- i 7-krotnie. W ogólnej statystyce lepiej wypada zwycięzca, który zapisał na swoim koncie 7 asów serwisowych (rywal: 2), popełnił 11 błędów w polu zagrywki i tylko 3 w ataku (Cuneo odpowiednio 9 i 7), w ataku zanotował 64-proc. skuteczność (przy zaledwie 32-proc. przeciwnika), a w przyjęciu - 65-proc. (Bre Banca: 44 proc.). Jedynie w bloku obie ekipy były równie skuteczne i zdobyły po 7 punktów tym elementem.
Polski rozgrywający Itasu Łukasz Żygadło pojawił się na boisku jedynie na chwilę w końcówce pierwszej partii.
Itas Diatec Trentino - Bre Banca Lannutti Cuneo 3:0 (25:13, 25:22, 25:9)
Trentino: Štokr (21), Kazijski (13), Sala (7), Raphael (3), Juantorena (7), Birarelli (7), Bari (libero) oraz Della Lunga, Colaci, Żygadło,.
Cuneo: Wołkow (3), Nikołow (6), Patriarca (4), Mastrangelo (7), Grbić (1), Wijsmans (8), Henno (libero) oraz Fortunato (1), Peda.