Dawno, o ile w ogóle, w historii nie było sytuacji, gdzie do wielkiego finału docierał beniaminek. Świadkami historycznego wydarzenia są fani obserwujący zmagania w sezonie 2010/2011. Wszystko za sprawą "nowicjusza" z Trójmiasta, który zgodnie z oczekiwaniami odegrał znaczącą rolę, a wszystkie karty nie zostały jeszcze odkryte.
Alessandro Chiappini szybko i skutecznie stworzył zespół z międzynarodowego towarzystwa, który bez kompleksów radził sobie z wszystkimi kolejnymi rywalami. Popularne Atomówki szybko stały się jednymi z faworytek rozgrywek. W rundzie zasadniczej wykreowały nowe czołowe postacie w lidze, takie jak przyjmująca Neriman Ozsoy, środkowe Kinga Maculewicz oraz Amaranta Fernandez. W trakcie sezonu do składu dołączyła również doświadczona Rosjanka Olga Fatiejewa, która spisuje się lepiej, niż odesłana do domu Simona Rinieri.
Nie do przecenienia jest postać Doroty Świeniewicz, która przed rozpoczęciem finałowej batalii wysoko ocenia swoje przeciwniczki. - To praktycznie reprezentacja Polski, gdyż ma w składzie bardzo dużo zawodniczek powołanych do kadry - stwierdziła kapitan sopocianek, jednocześnie przyznając, że kolejny przeciwnik na drodze do złota nie był ważny. - To jest taki moment, że jeśli chce się zdobyć ten złoty, najcenniejszy medal, to obojętne, kto stanie po drugiej stronie siatki. My musimy wyjść i walczyć - dodała.
Gospodyniami pierwszych dwóch starć będą aktualne wicemistrzynie kraju. Muszynianki mają za sobą bardzo emocjonującą i wyczerpującą serię gier z ustępującymi mistrzyniami, Aluprofem. Pewne i okazałe zwycięstwo w piątym, decydującym o awansie pojedynku powinno dodać sporo pewności siebie podopiecznym Bogdana Serwińskiego.
Starcia z bielszczankami pokazały prawdziwą siłę Mineralnych, które przepustkę do najważniejszych meczów sezonu wywalczyły całą dwunastką. Wiele dobrego można powiedzieć o rezerwowych, które uratowały mecz numer 4. Monolit tworzony przez muszynianki stawia je w roli faworyta. Czy w końcu spełni się sen trenera Serwińskiego o podwójnej koronie?
Do tej pory obydwa zespoły spotkały się dwa razy. Na parkiecie Ergo Areny ze zwycięstwa 3:1 cieszyły się żółto-czarne, natomiast na południu Polski lepsze okazały się bardziej obyte w ligowym towarzystwie siatkarki Banku BPS. Przed rozpoczęciem rywalizacji pewna jest tylko jedna rzecz - oba kluby wywalczyły możliwość gry w przyszłej edycji Ligi Mistrzów.
Pierwszy pojedynek rozpocznie się w sobotę o godzinie 14.45, zaś drugi dzień później o tej samej porze. Portal SportoweFakty.pl już teraz zaprasza do śledzenia relacji LIVE w naszym portalu.