Pierwsze minuty meczu były zapoznawaniem się nie tylko z przeciwnikiem, ale i z własnymi możliwościami. Rosjanie nie ryzykowali zagrywką, niejednokrotnie zwalniając rękę w ostatniej chwili. Taka wyważona gra przynosiła jednakże krótkotrwałe rezultaty, bowiem siatkarze z Kraju Kwitnącej Wiśni wyprowadzali dzięki temu szybkie i skuteczne kontry, a środkowi Sbornej nie mogli przez jakiś czas znaleźć recepty na Kunihiro Shimizu, który celnie umieszczał piłkę w boisku po ich stronie. Ale w końcu i na Shimizu podopieczni Władimira Alekno znaleźli receptę.
Szczególną uwagę zwrócił na siebie debiutujący w kadrze Aleksiej Spirydonow. 23-latek z Iskry Odincowo zdobył 16 punktów, z czego 2 blokiem. I to właśnie blok był jedną ze składowych sukcesu rosyjskiej reprezentacji: gospodarze zdobyli tym elementem 9 punktów, przy 3 Japończyków. Przewaga była również widoczna w ataku (46:37).
Drugie spotkanie pomiędzy Rosją a Japonią zostanie rozegrane w sobotę, 28 maja, o godz. 14:00 czasu polskiego.
Rosja - Japonia 3:0 (25:22, 25:20, 25:18)
Rosja: Grankin, Muserskij, Chtiej, Michajłow, Wołkow, Spirydonow, Sokołow (libero) oraz Ilinych, Butko, Biriukow.
Japonia: Usami, Yamamura, Tomimatsu, Shimizu, Ishijima, Yoneyama, Tanabe (libero) oraz Abe, Yamamoto, Fukuzawa, Koshikawa.