LŚ: Przed kolejnymi meczami nie będzie zmian, jestem pewny swoich podopiecznych - komentarze po spotkaniu Polska - USA

Raz na wozie, raz pod wozem - mogliby powiedzieć polscy siatkarze. W drugim pojedynku przeciwko ekipie USA musieli bowiem przełknąć gorycz bolesnej porażki 0:3. - Dla mnie i mojej ekipy spotkanie to było dobrą lekcją na przyszłość - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener biało-czerwonych, Andrea Anastasi. Jednocześnie zwrócił uwagę na korzyści, jakie może jego Polakom przynieść trzeci set tego starcia.

Ryan Millar (środkowy reprezentacji USA): Jestem niesamowicie szczęśliwy. W rewanżu zagraliśmy dużo bardziej zdecydowanie niż w piątek. Odkładając czysto techniczne detale na bok, muszę powiedzieć, że po porażce w pierwszym spotkaniu byliśmy mocno zawiedzeni. Dobrze się jednak stało, że w trzeciej partii wynik oscylował wokół remisu, był to dla nas dobry sprawdzian umiejętności. Lepiej zagrywaliśmy, lepiej rozgrywaliśmy, nasz blok również był lepszy... Czuję niesamowitą radość z powodu tego, ile daliśmy z siebie w tej konfrontacji.

Michał Bąkiewicz (kapitan reprezentacji Polski): Amerykanie zagrali naprawdę dobre spotkanie. Moim zdaniem o końcowym wyniku zadecydowały dwa elementy - zagrywka i przyjęcie. Jeśli chodzi o pozytywy - cieszę się, że mimo trudnego dla nas wyniku po dwóch partiach, w kolejnym secie nasza drużyna zdołała się jeszcze zebrać w sobie. Myślę, że ten fragment meczu był prawdziwym widowiskiem.

Alan Knipe (trener reprezentacji USA): Czuję zdecydowanie większą radość niż po piątkowym pojedynku. Wydaje mi się, że największa zmiana zaszła w energii, jaka towarzyszyła w tym spotkaniu mojemu zespołowi. Jestem niewyobrażalnie dumny z postawy moich graczy. Wprowadziliśmy kilka technicznych korekt, lecz w głównej mierze do wiktorii przyczyniło się podjęcie przez siatkarzy wyzwania. Myślę, że trzecia partia będzie dla obu ekip bardzo przydatna. Można ją określić mianem testu wytrzymałości psychicznej. W piątek po przegranym starciu wiedzieliśmy, że nie zagraliśmy tego, co chcieliśmy. Nie rozmawialiśmy o tym, jak dobrze zaprezentowali się reprezentanci Polski. Przyczyna porażki tkwiła w naszych głowach. Musieliśmy zmienić nasze nastawienie, kontrolę nad wkładaną w mecz energią. Rywalizacja z teamami dowodzonymi przez Andreę Anastasiego to zawsze duża radość. Podobnie zresztą jak gra w warunkach doskonale przygotowanych przez polskich organizatorów imprezy.

Andrea Anastasi (trener reprezentacji Polski): Było to interesujące starcie. Gracze Stanów Zjednoczonych zaprezentowali się wyśmienicie, to niesamowite. Oglądaliśmy świetne widowisko, przyjemnością było obserwowanie na boisku pięciu złotych medalistów walczących o każdą piłkę. Dla mnie i mojej ekipy pojedynek ten był dobrą lekcją na przyszłość. Przed kolejnymi meczami nie będzie żadnych zmian w drużynie, jestem absolutnie pewny swoich podopiecznych. Mam ze sobą najlepszych zawodników, którzy - mam nadzieję - będą grali wyłącznie tak, jak w trzeciej odsłonie.

Komentarze (0)