LŚ grupa B: Pięć setów emocji w Warnie

Najbardziej wyrównane spotkanie pierwszej kolejki Ligi Światowej miało miejsce w Warnie. Bułgarzy podejmowali Niemców, których celem jest ponowne namieszanie w grupie silniejszych rywali. W sobotę udało się to po raz pierwszy.

W tym artykule dowiesz się o:

Kiedy Rosjanie mieli już dwa zwycięstwa ma swoim koncie, na bój o swoje pierwsze punkty wychodzili dopiero Bułgarzy oraz Niemcy - grupowi rywale Sbornej. Spotkanie w Pałacu Sportu w Warnie zapowiadał się bardzo ciekawie i miał być przede wszystkim oceną siły naszych zachodnich sąsiadów, którzy w tym roku muszą radzić sobie bez swojej największej armaty - Georga Grozera.

- Obie drużyny potrzebują jeszcze czasu, aby dojść do optymalnej dyspozycji - stwierdził Raul Lozano, opiekun Niemców. Mecz obfitował w dużą liczbę błędów, które niezwykle irytowały obu szkoleniowców. W sumie aż 57 akcji zakończyło się pomyłkami którejś z ekip. Trzy pomyłki na swoim koncie zanotowali gospodarze.

Żywiołowo reagująca i licznie zgromadzona publika w Warnie nie miała wiele powodów do radości. Co prawda ich ulubieńcy dobrze rozpoczęli grę, wygrywając pierwszego seta, ale dalszy rozwój wypadków nie wyglądał już tak korzystnie.

Bułgarzy mieli sporo kłopotów z dobrym odbiorem serwisów rywali, które siały spustoszenie. Zaowocowało to wygraniem dwóch kolejnych partii i znacznie przybliżyło do wygrania całej konfrontacji. Gospodarze walczyli jeszcze w czwartej odsłonie, którą wygrali w przekonującym stylu i z nadzieją przystępowali do tie-breaka. Tam role po raz kolejny się odwróciły. Robert Krom poprowadził swoją drużynę do pierwszego zwycięstwo w tegorocznej edycji "Światówki".

- Popełniliśmy zbyt wiele błędów, które nigdy nie powinny pojawić się w meczu - stwierdził bułgarski kapitan, Władimir Nikołow. W jego drużynie wiodącą postacią był Matej Kazijski, autor 24 oczek. Niemcy nie posiadali tak zdecydowanego lidera, ale z pewnością na wyróżnienie zasłużył Krom, który zanotował 14 udanych akcji.

Podopieczni Lozano utarli nosa zbyt pewnym siebie Bułgarom. Tę sytuację można porównać do zeszłorocznego początku rozgrywek, gdzie goryczy porażki zaznali Polacy. Szansa do rewanżu nadarzy się już w niedzielę o godz. 18.

Bułgaria - Niemcy 2:3 (25:21, 18:25, 21:25, 25:15, 10:15)

Bułgaria: Nikołow, Żekow, Kazijski, Josifof, Aleksiew, Todorow, Iwanow (libero) oraz Ananiew, Penczew, Sokołow, Cwetanow

Niemcy: Tischer, Schwarz, Boehme, Schops , Kromm, Huebner, Tille (libero) oraz Popp, Steuerwald, Duennes, Kaliberda

Tabela grupy B

DrużynaMeczePunktySety
Rosja 2 6 6:1
Niemcy 1 2 3:2
Bułgaria 1 1 2:3
Japonia 2 0 1:6
Źródło artykułu: