Paweł Woicki: Porażki uczą więcej niż zwycięstwa

Dwa zupełnie różne mecze oglądali w weekend kibice w łódzkiej Atlas Arenie. Po sobotniej porażce 0:3 z USA, rozgrywający reprezentacji Polski Paweł Woicki powiedział, że porażki są lepszą nauką niż zwycięstwa i trzeba wyciągnąć z niej wnioski.

Piotr Ciesielski
Piotr Ciesielski

Po piątkowym pewnym zwycięstwie polskich siatkarzy nad USA, kibice liczyli dzień później na powtórkę z rozrywki. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna i po szybkiej wygranej, przyszła równie szybka porażka. Jedynie w trzeciej partii biało-czerwoni mogli urwać rywalom seta, ale po dramatycznej końcówce i grze na przewagi, ulegli 35:37.

- Zabrakło nam w samej końcówce troszkę szczęścia. Szkoda, bo można było wrócić do tego meczu, ale nie wytrzymaliśmy chyba nerwowo. Po słabej naszej grze na początku meczu, Amerykanie wyszli na trzecią partię pewni siebie, trochę ich postraszyliśmy, ale niestety, nie postawiliśmy kropki nad "i", mając kilka setboli. Gdybyśmy to zrobili, mogło być jeszcze różnie - powiedział po zakończonym meczu Paweł Woicki.

Drugi rozgrywający reprezentacji Polski twierdzi jednak, że porażka powinna być dla niego i jego kolegów dobrą lekcją. - Przegrane mecze zawsze więcej uczą niż zwycięstwa i tutaj trzeba szukać pozytywów i wyciągać wnioski. Pamiętajmy też, że graliśmy z mistrzami olimpijskimi i naprawdę to ciężki rywal. To są siatkarze od nas bardziej doświadczeni, utytułowani i musimy coś z tej lekcji wynieść. Cieszy natomiast oczywiście wczorajsze zwycięstwo, do tego tak zdecydowane.

Przed biało-czerwonymi teraz potyczki z jeszcze silniejszym przeciwnikiem, jakim jest ekipa Canarinhos.

- W Brazylii na pewno nie będziemy faworytem, ale nie położymy się przecież na parkiecie. Będziemy walczyć. a jaki będzie wynik, czas pokaże. Na pewno każdy mecz z tak silnym rywalem, jest z korzyścią dla nas. - twierdzi Woicki.

Zawodnik nie chciał wypowiadać się o decyzjach personalnych nowego trenera kadry. - To szkoleniowiec decyduje o składzie - on najpierw wybiera czternastkę, potem dwunastkę, a ostatecznie wyjściową szóstkę i on za to odpowiada. My się skupiamy na trenowaniu, jak najlepszej grze w meczach i to z kolei nasza odpowiedzialność. Dlatego nie zastawiamy się nad tym, czy w dany weekend, albo w danym meczu, zagra ten czy inny - trenera wybrano na to stanowisko i jego można pytać o skład - dodał Woicki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×