Polacy mają już za sobą debiut w Lidze Światowej pod wodzą nowego szkoleniowca. Pierwszy mecz z reprezentacją Stanów Zjednoczonych zawodnicy wygrali 3:0, drugi przegrali. Pracę Andrea Anastasiego podsumował w rozmowie z portalem plusliga.pl Ireneusz Mazur. Były selekcjoner kadry za największy mankament uważa zagrywkę. - Nie mamy regularnego serwisu - dużo jest dobrych zagrań, ale też dużo błędów i właściwie z trójki skrzydłowych zagrywających mocno, to tylko Michał Ruciak broni się regularnością - ocenia Mazur.
- Zagrywki nie da się poprawić w przeciągu tygodnia czy miesiąca, to jest długi proces. Natomiast nad innymi elementami, jak system konstruowania akcji, pracować jest łatwiej, bo to odbywa się na bieżąco na treningach - dodaje ekspert.
Jak trener Ireneusz Mazur z rozmowie z Iwoną Gąsior dziennikarką portalu plusliga.pl ocenia tegoroczną grupę Polaków w Lidze Światowej? - Dobrze, że mamy kontakt z najlepszymi. Z drugiej strony źle z porażek budować późniejszy sukces. Mam jednak wrażenie, że przegranych będzie dużo mniej niż się przewiduje - kończy Mazur.
Kolejnym rywalem biało-czerwonych będzie reprezentacja Brazylii. Zgodnie z doniesieniami Super Expressu szeregi canarinhos zasili Murilo Endres, który opuścił pierwsze mecze z powodów osobistych. - Będzie nam trudniej niż przeciwko Portoryko. Obawiamy się Bartosza Kurka, który atakuje z wysokich piłek i wiele razy sprawiał nam problemy - mówi zawodnik.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)