Grzegorz Ryś: Nasz plan, to spokojne utrzymanie

Z wielką pompą kompletowanie składu na przyszły sezon rozpoczęli włodarze Trefla Gdańsk. Beniaminek siatkarskiej PlusLigi podpisał już kontrakty z Grzegorzem Łomaczem i Mikko Oivanenem. Zmiana nastąpiła także na ławce trenerskiej, gdzie Dariusza Luksa zastąpił siatkarski obieżyświat, Grzegorz Ryś.

W tym artykule dowiesz się o:

Ryś w swojej trenerskiej karierze miał już okazję zasmakować siatkówki z najdalszych zakątków świata. Niedawno prowadził bowiem reprezentację Egiptu, która coraz śmielej poczyna sobie na arenie międzynarodowej. Od nowego sezonu Ryś spróbuje swoich sił w Gdańsku, gdzie zastąpi Dariusza Luksa, którego dziełem był powrót gdańskiej ekipy do najwyższej klasy rozgrywkowej. - Co do samej umowy - nie ma jeszcze na niej mojego podpisu, ale myślę, że lada dzień, gdy pojawię się w Gdańsku, sfinalizujemy ją. Jeśli chodzi o wybór, zadecydowała chęć rozwoju sportowego. Dobrze znamy się z prezesem Kazimierzem Wierzbickim. Była zresztą już taka opcja, bym objął Trefla kilka lat temu. Mieliśmy więc już dobrze wyrobione kontakty, a teraz znów nadarzyła się okazja, by nawiązać współpracę - podkreśla Ryś.

Nadchodzący sezon będzie dla Trefla kolejną okazją na zwojowanie PlusLigi. Pierwsze podejście, które miało miejsce dwa lata temu zakończyło się wielkim rozczarowaniem i mimo wielkich transferów ekipa z Trójmiasta z kretesem pożegnała się z najwyższą klasą rozgrywkową. Tym razem ma być inaczej, a drużynie nakreślono zgoła odmienne cele, niż przed dwoma laty. - Bardzo podoba mi się nakreślona przez władze klubu wizja budowania drużyny. W pierwszym sezonie po powrocie do ekstraklasy nasz plan to spokojne utrzymanie się. Jednak dodatkowym zadaniem dla nas będzie stworzenie grupy zawodników, którzy w kolejnych latach będą w stanie walczyć o wyższe cele. Oczywiście, potrzeba do tego cierpliwości i pracy, ale mam nadzieję, że taki właśnie skład zbudujemy - dodaje trener.

Gdańszczanie od mocnego uderzenia rozpoczęli okres transferowy i szybko skusili do przeprowadzki nad morze Grzegorza Łomacza. Kolejnym nabytkiem Trefla jest znany z występów w Rzeszowie, Mikko Oivanen. Ryś nie ma wątpliwości, że aby stawiać czoła najlepszym w PlusLidze niezbędne są kolejne wzmocnienia. - To trudna kwestia, ponieważ zbudowanie zespołu, który z powodzeniem ma walczyć o utrzymanie, wymaga solidnego rozeznania w możliwościach poszczególnych zawodników. Nie jest tajemnicą, że nie wszyscy siatkarze z drużyny pierwszoligowej daliby radę na najwyższym poziomie. Potrzebne są wzmocnienia. Musimy patrzeć na siłę drużyn, które będą z nami rywalizować o pozostanie w PlusLidze. Skoro oni się zbroją, to my musimy robić tak samo - kończy Grzegorz Ryś.

Źródło artykułu: