Paweł Sala: Ostatnie tygodnie są punktem zwrotnym w twojej karierze siatkarskiej, mam na myśli decyzję o przejściu do Scavolini Pesaro?
Berenika Okuniewska: Myślę że jest to bardzo ważna decyzja dla mnie, dla mojej kariery. Każda zmiana klubu jest takim punktem zwrotnym, a wyjazd z Polski tym bardziej.
Długo zastanawiałaś się nad zmianą otoczenia, tzn. czy zostać w Bielsku-Białej, czy przenieść się do ligi włoskiej?
- Długo, ponieważ BKS Aluprof to bardzo dobry klub, świetnie mi się tu grało, są bardzo dobre warunki, dobrze się tu mieszka i jest tutaj fajny zespół. Ale musiałam się zastanowić co dalej chce robić, czy chce zostać w Polsce, czy może spróbować się w nowych warunkach. Mam 23 lata i myślę, że jak wyjechać z kraju to tylko teraz.
Co skłoniło cię do wyboru właśnie ligi włoskiej oraz drużyny Scavolini Pesaro?
- Chcę się uczyć, poprawić grę w każdym elemencie, żeby kiedyś grać jeszcze lepiej w siatkówkę. To było moim priorytetem w wyborze klubu i mam nadzieję, że to się spełni.
Rozmawiałaś z Katarzyną Skowrońską na temat Scavolini w ostatnim czasie? Czy ktoś inny cię namawiał do podjęcia decyzji o przejściu do Pesaro?
- To jest tylko moja indywidualna decyzja, a z Kasią jeszcze nie rozmawiałam na ten temat. Ale mam nadzieję że się spotkamy i wtedy pogadamy nie tylko o Pesaro.
Jak oceniasz swój nowy klub?
- Poproszę zadać mi to pytanie za pół roku, wtedy będę mogła coś powiedzieć.
Berenika Okuniewska (na pierwszym planie) będzie kontynuować karierę we Włoszech
Otrzymałaś powołanie do kadry narodowej prowadzonej przez Jerzego Matlaka. To duże wyróżnienie po udanym sezonie w twoim wykonaniu. Jak oceniasz zakończony sezon 2010/2011?
- Sezon uważam za bardzo udany w końcówce, bo od Pucharu Polski nasza drużyna prezentowała bardzo wysoki poziom. Grałyśmy piękną siatkówkę, byłyśmy zespołem, walczyłyśmy do upadłego. Boli tylko to, że w półfinale trafiłyśmy na Bank BPS Muszynę, ale to już przeszłość. Brązowy medal jest dla nas sukcesem.
W kadrze też będziesz grała na kilku pozycjach czy skupisz się na środku siatki? Oczekujesz gry w pierwszej szóstce?
- Gra czy to w kadrze, czy w klubie, nie jest kwestią oczekiwań, tylko sportowej formy i dyspozycji dnia. Dam z siebie wszystko, a decyzja co do meczowego składu należeć będzie do trenera.
W Scavolini Pesaro będzie silna konkurencja do miejsca w wyjściowym składzie. Lubisz takie wyzwania?
- Wiem, że czeka mnie dużo pracy, ale mam nadzieję, że mi się uda.
Będziesz teraz uczyć się języka włoskiego do komunikacji z nowymi koleżankami?
- Zacznę się uczyć w najbliższym czasie, na razie mam wakacje (śmiech).