Kibice MKS-u Dąbrowa Górnicza długo nie mogli pogodzić się z odejściem z klubu ówczesnej kapitan Magdaleny Śliwy. Jednak ta doświadczona zawodniczka po roku spędzonym w Atomie Trefl Sopot wraca do Zagłębia. Z klubem związała się roczną umową.
Przypomnijmy, że wcześniej umową z dąbrowskim klubem związały się dwie siatkarki - rozgrywająca reprezentacji Belgi Frauke Dirickx oraz atakująca Katarzyna Zaroślińska. - Chcemy mieć dwie klasowe zawodniczki na pozycji rozgrywającej, bo w końcówce tegorocznych rozgrywek tego brakowało. Frauke mieliśmy już od dawna zarezerwowaną, ale z Magdą byliśmy cały czas w kontakcie od zakończenia sezonu. Ma sentyment do naszego miasta, mieszka blisko i we wtorek szybko sfinalizowaliśmy umowę - powiedział na łamach portalu sportowezaglebie.pl prezes Robert Koćma.
Skład dąbrowskiego zespołu krystalizuje się w bardzo szybkim tempie. Trzy zawodniczki podpisały już kontrakty, a za współpracę podziękowano już pięciu. Klub opuściły chorwacka przyjmująca Matea Ikić, czeska rozgrywająca Lucie Muhlsteinova, atakująca Agata Karczmarzewska-Pura i rozgrywająca Marta Haładyn (wróciła do Gwardii Wrocław), natomiast Joanna Staniucha-Szczurek postanowiła wziąć urlop macierzyński.
Trwają rozmowy o przedłużeniu kontraktu z przyjmującą Elżbietą Skowrońską. Wiadomo, że w przyszłym sezonie na parkiecie w barwach Tauronu MKS zobaczymy na pewno atakującą Izabelę Żebrowską, przyjmującą Natalię Kurnikowską, środkowe Małgorzatę Lis, Aleksandrę Liniarską i Czeszkę Ivanę Plchotovą, a także libero Krystynę Strasz.
Dąbrowscy włodarze po niezbyt udanym sezonie przystąpili więc do transferowej ofensywy. Czy dzięki niej uda im się powrócić na podium mistrzostw Polski?