LŚ grupa B: Srogi rewanż Bułgarów

Bułgaria to kolejna ekipa, która wypracowała sobie solidną przewagę nad rywalami w grupie i jest bliska wyjazdu do Gdańska i Sopotu. Podopieczni Radostina Stojczewa nie przewodzą w grupie D, ale mają sporą przewagę nad Niemcami, ostatnimi rywalami, których w niedzielę pokonali 3:1.

W tym artykule dowiesz się o:

Sobotnie spotkanie Niemców i Bułgarów pokazało faworyzowanym przyjezdnym, że naszych zachodnich sąsiadów nie należy lekceważyć. Porażka po tie-breaku nie spowodowała przewrotu w tabeli grupy D, ale nieostrożność w kolejnym meczu mogła bardzo zaszkodzić biało-zielono-czerwonym.

Błędu zaniechania nie popełnili w niedzielę, kiedy wykorzystali wszystkie swoje atuty. - Bułgaria zasłużyła na zwycięstwo. Grała z większą siłą i precyzją, a my nie mogliśmy odnaleźć swojego rytmu - stwierdził kapitan Niemców, Robert Kromm.

Dodatkowo w swoich szeregach Bułgarzy mieli Cwetana Sokołowa, do którego kierowana była większość piłek. Siatkarz zakończył spotkanie z dorobkiem 26 punktów, przy czym miał aż 50 okazji do skończenia piłki w ataku. Po drugiej stronie siatki próżno szukać takiego gracza. Najbliżej tego wyniku znalazł się Jochen Schops, autor 16 oczek.

Spotkanie trwało 4 sety, ale równie dobrze mogło zakończyć się po trzech. W szeregi drużyny lepszej wkradło się rozluźnienie w 3. partii. Niewymuszone błędy i nieco gorsza skuteczność zbić przedłużyła spotkanie dokładnie o 31 minut.

Niemcy - Bułgaria 1:3 (24:26, 22:25, 25:20, 23:25)

Niemcy: Schwarz, Hubner, Schops, Kromm. Gunthor, Steuerwald P., Steiserwald M. (libero) oraz Popp, Tischer, Kaliberda, Dunnes.

Bułgaria: Żekow, Kazijski, Josifow, Todorow, Aleksiew, Sokoło, Iwanow (libero) oraz Brateow, Penczew, Miluszew.

Źródło artykułu: