TOP 10 najciekawszych transferów do PlusLigi przed sezonem 2011/12

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Okno transferowe potrwa jeszcze przez dłuższy okres, chociaż większość zespołów zamknęło kadry na najbliższy sezon lub w najbliższym czasie to uczyni. Już dzisiaj można jednak powiedzieć, że tegoroczne lato jest niezwykle udane dla polskich klubów. Do PlusLigi trafiło wielu uznanych za granicą zawodników i, co ważne, w większości przypadków byli to, albo uznani siatkarze, albo gracze młodzi, dwudziestokilkuletni, którzy w najbliższych latach mają ogromne szanse dołączyć do światowej czołówki na danej pozycji.

W tym artykule dowiesz się o:

W poprzednich latach do Polski przyjeżdżali bowiem często siatkarze starsi, wyeksplatowani, którzy najlepsze w karierze mieli za sobą (vide Kubańczyk Ihosvany Hernandez, Ben Hardy, Terence Martin), albo kompletnie nieznani i niekoniecznie potrafiący dobrze grać w siatkówkę (Brazylijczycy Paulo, Daniel Fereira). Po zakończeniu sezonu PlusLigi wiele się jednak zmieniło. Przedstawiamy subiektywny ranking dziesięciu najciekawszych transferów do PlusLigi w ostatnim oknie transferowym.

10. Russel Holmes (Minas > Jastrzębski Węgiel)

W reprezentacji USA doświadczony 29-latek przegrywa zwykle rywalizację z Davidem Lee i Ryanem Millarem, ale w poprzednim sezonie był najlepszy blokującym niezwykle mocnej ligi brazylijskiej (grał w Vivo/Minas). W Jastrzębskim Węglu będzie tworzył duet środkowych z Robem Bontje, jednak gdyby działaczom Jastrzębskiego nie udało się zatrudnić przyjmującego Michała Kubiaka, Holmes... może być nawet rezerwowym.

Reprezentanci USA po jednym ze spotkań.

9. Mikko Oivanen (Buyuksehir Stambul > Trefl Gdańsk)

Wielu kibiców pamięta fińskiego atakującego z dwuletniej gry w barwach Asseco Resovii Rzeszów. W najbliższym sezonie brat bliźniak Mattiego będzie liderem beniaminka PlusLigi - Treflu Gdańsk, gdzie zagra również inny gracz kadry Suomi - Matii Hietanen. W ostatnim czasie Oivanen grał w Turcji, ale - jak tłumaczył - nie był szczęśliwy i chciał zmienić klub. - Siatkówka nad Bosforem nie jest zbyt popularna, a liga nie tak profesjonalna jak w Polsce. Nie ma tam wielu fanów, a największym problemem są duże różnice między poszczególnymi klubami.

Mikko Oivanen to uznana marka.

8. Marko Bojić (PAOK Saloniki > Asseco Resovia Rzeszów)

Mówiło się o Stephane Antidze, Robercie Horstinku, a także zawodnikach z Kuby. Do Asseco Resovii Rzeszów trafił jednak zdolny 23-letni Czarnogórzec Bojić. W poprzednim sezonie bronił barw greckiego PAOK Saloniki, gdzie uznano go za MVP sezonu zasadniczego. Wcześniej przez pięć lat występował w Buducnosti Podgorica. Ponoć miał również oferty z Niemiec i Turcji, a także Irakisu Saloniki i Olympiakosu Pireus. - Byłem blisko przejścia do klubu ze Stambułu, ale w ostatniej chwili pojawiła się propozycja z Polski, która bez wątpienia była dla mnie najlepsza. PlusLiga jest jedną z trzech najsilniejszych lig w Europie - tak tłumaczył wybór Resovii.

Zdjęcie sprzed kilku lat. Marko Bojić z numerem 17.

7. Pierre Puyol (Sisley Treviso > Fart Kielce)

Zespół Farta Kielce na kolejny sezon wygląda nad wyraz ciekawie. Odszedł co prawda lider drużyny - doświadczony Maciej Dobrowolski, ale zastąpi go nie mniej zdolny Francuz Pierre Pujol. Może niezbyt wysoki (tylko 190 centymetrów), ale mający spore możliwości. W poprzednim sezonie bronił barw wielkiego Sisleyu Treviso. Jego mankamentem jest niestety podatność na kontuzje, które nie omijały go także w ostatnim roku.

Pierre Pujol z lewej.

6. Antonin Rouzier (Stade Poitevin > ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)

Od wielu lat podstawowy atakujący reprezentacji Francji. Zresztą kolejny zawodnik kadry Phillpa Blaine`a, który zagra na parkietach PlusLigi. W poprzednim sezonie pozycja Rouziera była jedną z najgorzej obsadzonych w ZAKSIE. Przez cały sezon słabo grał Jakub Jarosz, a jego zmiennik Dominik Witczak mimo kilku błysków znacznie lepiej radził sobie na plaży niż w hali. Rouzier ma rozwiązać problemy z atakującymi w Kędzierzynie-Koźlu.

Antonin Rouzier z numerem czwartym. Obok (z lewej strony atakującego) Samuel Tuia, w poprzednim sezonie zawodnik AZS Olsztyn

5. Rob Bontje (Sisley Treviso > Jastrzębski Węgiel

Jeden z najlepszych środkowych świata znany jest ze świetnego bloku oraz... siwych włosów. Włodarze Jastrzębskiego Węgla wykorzystali problemy finansowe wielkiego Sisleya Treviso podkupując jedną z jej gwiazd. Ze względu na limit obcokrajowców w PlusLidze (w jednym momencie może występować trzech), w śląskim klubie będzie rywalizował prawdopodobnie z Amerykaninem Holmesem, no chyba, że uda się zatwierdzić transfer Michała Kubiaka.

Holenderski środkowy ma w dorobku wiele cennych medali.

4. Wytze Koistra (Casa Modena > Skra Bełchatów)

Druga z holenderskich wież, która trafiła do Polski. Koistra ze Skrą podpisał dwuletni kontrakt. Jego atutem jest wzrost (mierzy aż 209 centymetrów). Wydaje się więc, że powinien pozbawić miejsca w szóstce Marcina Możdżonka. Drugi kontrkandydat do gry - czyli Daniel Pliński, jest w końcu najlepszym polskim środkowym, a i Koistra nie przyjedzie do Polski siedzieć na ławce rezerwowych. W każdym razie, trener Jacek Nawrocki będzie miał ciężki orzech do zgryzienia, chociaż takich problemów mogliby mu zazdrościć wszyscy szkoleniowcy w PlusLidze.

Wytze Koistra i atakujący Michał Winiarski niedawno grali po dwóch stronach siatki. W najbliższym sezonie będą kolegami z boiska.

3. Guilleme Samica (Iskra Odincowo > ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)

W sezonie 2008/09 Francuz grał już w PlusLidze i to z dobrym efektem, bo był jedną z jej gwiazd Jastrzębskiego Węgla. Natomiast w najbliższym... może być rezerwowym! Trenerzy ZAKSY na pozycji przyjmującego mają także etatowego kadrowicza - Michała Ruciaka, powracającego po kontuzji Sebastiana Świderskiego oraz nieobliczalnego Serhija Kapelusa. Niemniej Francuz jest graczem o ogromnych możliwościach, a pod względem techniki wyprzedza trójkę rywali do miejsca w składzie.

Guillaume Samica w charakterystycznej dla siebie akcji

2. Michał Łasko (Marmi Verona > Jastrzębski Węgiel)

Syn byłego reprezentanta Polski i etatowy w ostatnim czasie atakujący reprezentacji Włoch z pewnością jest jednym z najciekawszych zawodników, jacy zagrają na polskich parkietach. W ojczyźnie Łasko był za słaby na grę w najlepszych klubach, a z klubu z Verony odszedł ze względu na problemy finansowe. W Polsce skuszony pieniędzmi Jastrzębskiej Spółki Węglowej może śmiało powalczyć o czołowe lokaty i miano najlepszego atakującego. Rywali będzie miał jednak wybitnych: Mariusza Wlazłego i Georga Grozera.

Pomimo podwójnego bloku Bartosza Kurka i Marcina Możdżonka włoski atakujący zdobył punkt. Czy w rozgrywkach PlusLigi będzie atakował równie skutecznie, gdy Jastrzębski Węgiel zagra ze Skrą Bełchatów?

1. Lukas Tichaczek (VFB Friedrichschafen > Asseco Resovia Rzeszów)

Jeden z najlepszych rozgrywających na świecie zagra w Polsce. Przez ostatnie pięć lat występował w niemieckim VFB Friedrichschafen. Sukcesy klubowe? Dominacja w lidze (pięć tytułów mistrzowskich) oraz wygranie Ligi Mistrzów w 2007 roku. Tak doświadczonego lidera brakowało rzeszowianom w poprzednim sezonie. Poprzedni rozgrywający - Michał Baranowicz, w najważniejszych spotkaniach nie wytrzymał presji, z Czechem natomiast takich problemów być nie powinno.

Lukas Tichaczek w koszulce reprezentacji Czech

Źródło artykułu: