Kontuzja Zagumnego na szczęście niegroźna

Paweł Zagumny to chyba największy pechowiec polskiej reprezentacji. Już kilkakrotnie przed najważniejszymi imprezami sezonu doznawał kontuzji i nie był zdolny do gry. Teraz rozgrywający reprezentacji Polski znowu pauzuje, po urazie kolana, jakiego doznał w meczu Ligi Światowej w Chinami. Tym razem jednak szczęśliwie na Igrzyska Olimpijskie powinien wrócić do zdrowia.

Ag Sta
Ag Sta

Paweł Zagumny podczas spotkania w Chinami w ramach Ligi Światowej w zeszłą sobotę doznał kontuzji kolana, przez którą musiał opuścić boisko. - Miałem już badania i chyba nie jest to nic groźnego. Prawdopodobnie jest to zapalenie kaletki. Wszystko wskazuje na to, że nie ma powodów do obaw. Tak przynajmniej mówią lekarze, choć w chwili obecnej jest to dość bolesne - mówi rozgrywający reprezentacji w rozmowie z "Super Nowościami".

Powody do niepokoju można było jednak mieć, ponieważ w poprzednich latach przed najważniejszymi imprezami sezonu Zagumnego często prześladował pech, siatkarz doznawał kontuzji, które eliminowały go z gry. Tak było podczas Igrzysk Olimpijskich w Atenach w 2004 r. czy tez Mistrzostw Europy w 2005 r.

Również lekarze uspokajają, że nie ma powodów do niepokoju. Jak wyjaśnia lekarz reprezentacji Polski Grzegorz Adamczyk w rozmowie z Super Expressem, kontuzja Zagumnego ma podłoże przeciążeniowe, co jest typowe w siatkówce. - Rzeczywiście Paweł odczuwa ból kolana, ale badania nie wykazały żadnego uszkodzenia. Leki i rehabilitacja powinny wystarczyć. Wielu graczy musi sobie radzić z bólem, tak to już bywa w tym sporcie - dodaje Adamczyk.

Pod nieobecność Pawła Woickiego, który w sobotę bierze ślub, a także wobec kontuzji Zagumnego to Łukasz Żygadło wystąpi w meczach z Japonią na pozycji rozgrywającego, dostając jedną z ostatnich już chyba szans na zaprezentowanie trenerowi Raulowi Lozano swoich umiejętności.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×