Władimir Alekno: Czeka nas dużo pracy, aby utrzymać się na szczycie

Drużyna Rosji w niedzielny wieczór dokonała rzeczy wydawało się niemożliwej, zdetronizowała Brazylię. Mimo tego zwycięstwa trener Władimir Alekno zaprzecza, że jego zespół zagrał idealne spotkanie. - Do ideału wciąż nam jeszcze daleko - przyznaje.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
Rosja pod wodzą Władimira Alekno zaprezentowała znakomitą dyspozycję podczas tegorocznej edycji Ligi Światowej. Drużyna przegrała tylko jeden mecz w trakcie całego turnieju i zdetronizowała niepokonaną w tym roku Brazylię. Opiekun Sbornej, pomimo ogromnego sukcesu, przyznaje jednak, że jego podopiecznych czeka jeszcze dużo pracy, aby utrzymać się na szczycie przez dłuższy czas. - Wciąż jeszcze mamy problemy z odbiorem zagrywki. Szczególnie było to widoczne w meczu finałowym. Żeby wygrywać z Brazylijczykami i utrzymać się na szczycie, musimy nad tym popracować i wyeliminować braki techniczne - przyznaje Alekno. Szkoleniowiec reprezentacji Rosji po objęciu zespołu przyznał, że gra w barwach narodowych jest zaszczytem, który nie powinien wiązać się z czerpaniem z tego tytułu korzyści finansowych. Zespół za zwycięstwo w Lidze Światowej otrzymał 1 milion dolarów. Mimo to opiekun Sbornej swojej opinii nie zmienił. - Myślę, że to całkowicie normalne. Sportowcy nie powinni grać ze względu na zarobki. Reprezentacja to coś więcej. Wcześniej wszystkie zespoły grały w naszym kraju bez pieniędzy i zdobywały złote medale olimpijskie we wszystkich dyscyplinach sportu. Tak więc podjąłem właściwą decyzję. Myślę, że zespół to zrozumiał - powiedział na łamach Sport Express szkoleniowiec rosyjskiej drużyny. Wobec detronizacji Canarinhos tegoroczni zwycięzcy Ligi Światowej awansowali do roli głównego kandydata do zdobycia złotego medalu na przyszłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. Selekcjoner kadry nie ukrywa, że rywalizacja o ten tytuł będzie jeszcze bardziej zacięta niż podczas ostatniego turnieju. - W tym roku jestem pod wrażeniem gry Argentyńczyków. Zespół zbudowany jest z młodych i utalentowanych graczy i w przyszłym roku może być bardzo groźny. Kuba także jest bardzo niebezpieczna. Podobnie jak reprezentacja Polski, która w finale LŚ zagrała bez kilku swoich podstawowych zawodników - przestrzega Alekno.
Rosjanie pokonali Brazylię i po raz drugi w historii wygrali Ligę Światową. Zespół czeka teraz sporo pracy, aby pozostać na szczycie
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×