Aleksandra Kruk: Gdy kadra wzywa to trzeba jechać

Aleksandra Kruk podczas Pucharu Jelcyna zadebiutowała w reprezentacji Polski. Siatkarka nie ukrywa, że gra w kadrze to dla niej wielki zaszczyt co udowodniła w meczu z Holandią. - Zagrałam na proszkach przeciwbólowych - zdradza siatkarka.

W tym artykule dowiesz się o:

Dla Aleksandry Kruk tegoroczny sezon PlusLigi Kobiet był bardzo trudny. Przyjmująca AZS Białystok musiała wraz z zespołem walczyć o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w meczach barażowych. Mimo to, po zakończeniu rozgrywek wychowanka Truso Elbląg nie szukała wymówek i przyjęła powołanie do kadry od ówczesnego trenera Jerzego Matlaka. Jak przyznaje, gra w zespole narodowym to zaszczyt od którego nie należy uciekać. - Gdy kadra wzywa, nie ma co się zastanawiać tylko trzeba jechać, choć może chciałoby się mieć wakacje. To bardzo fajne uczucie nosić koszulkę z polską flagą i orzełkiem na piersi. W reprezentacji można też zagrać z najlepszymi - przyznaje debiutantka.

O tym, że deklaracje o przywiązaniu do barw narodowych nie są tylko pustymi słowami Kruk przekonała niedowiarków na Pucharze Jelcyna podczas meczu z Holandią, kiedy to zdecydowała się zagrać pomimo olbrzymiego bólu zęba. - Z Holandią zagrałam na "prochach". Na przerwach musiałam przykładać sobie lód do twarzy. Właściwie to nie pamiętam, jak dałam radę. Następnego dnia obudziłam się cała opuchnięta. Na szczęście organizatorzy załatwili wizytę u stomatologa - wspomina feralny mecz Aleksandra Kruk na łamach Gazety Współczesnej.

Przyjmująca reprezentacji nie ukrywa, że pomimo zamieszania wokół kadry w zespole panuje znakomita atmosfera. Zawodniczka zdaje sobie również sprawę z faktu, że po powrocie do drużyny zawodniczek, które zbojkotowały współpracę z trenerem Matlakiem sama może stracić miejsce w reprezentacji. Mimo to Kruk nie traci dobrego humoru. - Udało nam się stworzyć w kadrze naprawdę super atmosferę. To było chyba widać. Słyszałam głosy, że dawno polska reprezentacja nie cieszyła się tak siatkówką – przyznaje przyjmująca reprezentacji dodając - Chciałabym zostać w tej drużynie, ale jeżeli się okażę, iż była to jednorazowa przygoda to i tak cieszę się z niej.

Źródło artykułu: