- Na początku spotkania nie mogliśmy złapać odpowiedniego rytmu gry, ale wraz z upływem czasu rozkręciliśmy i kontrolowaliśmy to, co działo się na boisku - tak piątkowy pojedynek skomentował Łukasz Żygadło.
Polski rozgrywający pytany o ocenę własnego występy przyznał, że musi jeszcze popracować nad lepszym zgraniem się z Łukaszem Kadziewiczem - Na pewno grę staram się prowadzić spokojnie, bo w pierwszym spotkaniu nie wszystko może od razu wychodzić. Myślę, że ten mecz wypadł pozytywnie.
Po piątkowym spotkaniu nadal nie wiadomo jednak, który z polskich rozgrywających, obok Pawła Zagumnego, poleci do Pekinu. - Trener na pewno ma w głowie jakieś ustalenia i to on zadecyduje, kto pojedzie a kto nie - tak o swojej rywalizacji z Pawłem Woickim (którego z powodów osobistych nie ma w Łodzi) mówi Łukasz Żygadło.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)