- Zespół z Kuby o wiele słabiej zareagował na naszą zagrywkę niż w sobotę zespół koreański, który bardzo dobrze sobie z nią radził. Cieszę się, że ta zagrywka pozwoliła nam dobrze zagrać blokiem. Wychodziło nam to zdecydowanie lepiej niż w sobotę i w konsekwencji trzy punkty zostały u nas - powiedziała po meczu Polska - Kuba Katarzyna Konieczna.
Biało-czerwonym zaczęły w końcu wychodzić końcówki. - Po sobotnich trzech setach, w których prowadziłyśmy i nie dawałyśmy sobie rady w końcówkach, w niedzielę wyglądało to już zupełnie inaczej. Nawet w tym trzecim secie, w którym przegrywałyśmy już pięcioma punktami, w końcówce potrafiłyśmy jeszcze się postawić i wyciągnąć tego seta niemalże na przewagi - stwierdziła 26-latka.
Polki czeka teraz turniej w Hongkongu. - Zawsze powtarzam, że nie warto zakładać sobie jakichś celów minimum. Powinno się walczyć o wszystko, o jak najwięcej. Zwycięstwo leży na parkiecie. Trzeba iść je podnieść - zakończyła z uśmiechem Konieczna.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)