Maciej Wołosz: Dla nas liczyć się będzie każdy punkt

Maciej Wołosz w minionym sezonie reprezentował barwy Jadaru Radom, który walkę o mistrzostwo I ligi przegrał z Lotosem Gdańsk. Po sezonie zawodnik zdecydował się przejść do... beniaminka PlusLigi. - Nie miałem obiekcji - przyznaje zawodnik.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski

Po tym jak zespół Jadaru Radom przegrał walkę o awans do PlusLigi z zespołami Lotosu Gdańsk i Farta Kielce Maciej Wołosz zdecydował się zmienić barwy klubowe, aby grać w najwyższej klasie rozgrywek. - Nie miałem żadnych obiekcji, przechodząc do zespołu Trefla z Jadaru. Zespół z Radomia rozpadł się, więc nie było mowy o pozostaniu w tamtej drużynie. Co więcej, Trefl awansował do PlusLigi, a w niej każdy chce grać. Dlatego cieszę się, że znalazłem się w Gdańsku i będę reprezentować barwy tego klubu, który jest blisko moich rodzinnych stron - powiedział w wywiadzie dla treflsport.com pochodzący z Elbląga nowy przyjmujący Lotosu.

Zawodnik nie ukrywa, że celem jego zespołu w nadchodzącym sezonie będzie walka o utrzymanie, ale nie wyklucza, że w trakcie sezonu cele mogą ulec weryfikacji. -Początek ligi pokaże, na jakim etapie są wszystkie zespoły. Wówczas będzie można mniej więcej stwierdzić, gdzie my się znajdujemy. Naszym celem jako zespołu, jest w tym sezonie utrzymanie w PlusLidze. Jak wiadomo te najsilniejsze cztery zespoły dokonały dużych wzmocnień i myślę, że będą one poza zasięgiem nie tylko naszym. Co do pozostałych drużyn to myślę, że będziemy walczyć z nimi do samego końca. Dla nas liczyć się będzie bowiem każdy punkt - przyznał Maciej Wołosz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×