Wojciech Gradowski w przerwie letniej zdecydował się na zmianę barw klubowych i przenosiny z AZS Częstochowa do Delekty Bydgoszcz. Zawodnik nie ukrywa, że decyzję podjął dość szybko. Głównie z uwagi na brak innych ciekawych ofert. -Oferta Delekty pojawiła się najszybciej i tak właściwie nie miałem na co czekać. Padła konkretna propozycja, zarówno sportowo jak i finansowo, więc nie miałem się nad czym zastanawiać. Nie było konkurencyjnej oferty z tak dobrego klubu, dlatego wiedząc też co się dzieje na rynku, zdecydowałem się na Bydgoszcz - przyznaje Gradowski.
Grający na pozycji przyjmującego były reprezentant AZS Częstochowa będzie w nadchodzącym sezonie musiał się mocno napracować, aby wywalczyć miejsce w wyjściowej szóstce. O grę na tej pozycji rywalizował będzie bowiem z Marcinem Wiką oraz Stephane Antigą. Nowy nabytek zespołu znad Brdy nie obawia się jednak o swoją pozycję w zespole. - Jest kilku doświadczonych zawodników, a rywalizacja jest zawsze. Wiele razy przeżywałem to, że nie wychodziłem w podstawowym składzie, przejmowałem się tym i martwiłem, a przecież wiele rzeczy może się zdarzyć i każdy dostanie szansę gry. Najważniejsze jest dobro zespołu i Ci, którzy wywalczą miejsce w składzie - niech grają. Jeżeli będziemy wygrywać, to nikt nie będzie miał do nikogo żadnych pretensji - przyznał Gradowski w wywiadzie dla oficjalnej strony klubowej delectabydgoszcz.pl.
Wojciech Gradowski przez cztery lata reprezentował barwy zespołu z Częstochowy