Polscy siatkarze zaprezentowali się bardzo słabo podczas Memoriału Huberta Wagnera. Biało-czerwoni przegrali wszystkie spotkania, ale jak mówi Sebastian Świderski wynik nie odzwierciedla aktualnej formy zespołu. - Można się trochę niepokoić, ale musimy wierzyć trenerowi, że za dwa tygodnie wszystko będzie ok i ciężkie treningi, jakie mieliśmy w okresie przygotowawczym, przyniosą efekt. Po tym jak się obecnie poruszamy na boisku i jak reagujemy na niektóre akcje widać, że jesteśmy jeszcze ociężali. Myślę, że niebawem wszystko wróci do normy i zaczniemy grać na wysokim poziomie, bo na pewno mamy o wiele większe możliwości niż te, które pokazaliśmy w Katowicach - powiedział przyjmujący w rozmowie z Dziennikiem Polskim.
Impreza rozegrana w Katowicach była ostatnią przed rozpoczęciem mistrzostw Starego Kontynentu. Podopiecznym Andrei Anastasiego w najbliższym czasie pozostaną więc treningi, podczas drużyna będzie mogła skupić się na eliminowaniu błędów w swojej grze. - Memoriał Wagnera traktowaliśmy jako wyznacznik tego, nad czym mamy pracować i na czym musimy się skupić. Jest jeszcze wiele rzeczy do poprawienia - przede wszystkim zagrywka, w której mamy duże możliwości, ale nie wykorzystujemy tego. Poza tym, jeśli będziemy mieli więcej świeżości, to też będziemy inaczej się czuli i poruszali na boisku. To wszystko musimy nadrobić w najbliższych dniach. Taki system przygotowań wybrał trener i mam nadzieję, że to jest słuszna droga - przyznał Świderski.
źródło: Dziennik Polski
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)