- Każdy z nas czuł, że jest to pierwszy poważny dla sprawdzian, każdy oczekiwał, że zdobędziemy trzy punkty i może z tego powodu była taka mała presja, która mogła mieć na niektórych wpływ. Nie ma się co dziwić, bo jak ktoś gra w takim składzie pierwszy mecz, w nowym mieście, przy pełnej hali, to może to zrobić wrażenie. Chce się dać z siebie nie 100, a 110 procent i może także z tego powodu zdarzały się błędy, których nie należy robić w kolejnych spotkaniach - powiedział siatkarz.
Źródło: Nowiny