Artur Augustyn: Resovia wygrała zespołowością

Dla kibiców Lotosu Trefl Gdańsk to prawdziwy czas próby. Ich ulubieńcy wciąż przegrywają kolejne mecze w lidze i zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Środkowy Artur Augustyn wyjaśnia, co zadecydowało tym razem o porażce jego zespołu, jak w ostatnich latach zmieniła się PlusLiga oraz co łączy go z Rzeszowem.

Udając się do Rzeszowa na mecz 5.kolejki PlusLigi, siatkarze z Gdańska musieli przejechać praktycznie całą Polskę. Środkowy Lotosu Trefl stwierdził jednak, że nie można w tym upatrywać przyczyn porażki jego zespołu. - Praktycznie zawsze mamy najdalej z wszystkich, jeśli chodzi o mecze wyjazdowe. Przyjechaliśmy do Rzeszowa jednak już w piątek rano i nie można argumentować, że przegraliśmy z powodu zmęczenia po podróży. Resovia wygrała zespołowością, postawiła nam twarde warunki - komentował Artur Augustyn.

Ligowy terminarz już w kilku pierwszych kolejkach postawił na drodze gdańszczan głównych pretendentów do walki o mistrzostwo Polski. W poprzednich meczach zawodnicy Lotosu Trefl mierzyli się już ze Skrą Bełchatów, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskim Węglem. - Resovia była kolejnym rywalem z górnej półki, ale tak też nie możemy się tłumaczyć. Teraz każdy z każdym może wygrać i każdy z każdym może przegrać. Trzeba wreszcie zacząć zbierać punkty, bo niestety na razie każde ze swoich pięciu spotkań kończyliśmy jako pokonani. Już kilkakrotnie przegraliśmy sety w końcówkach na własne życzenie. Rutyna, może to wówczas przeważyło. Fakt, że jesteśmy młodą drużyną i może to kwestia jakiejś presji, choć nie wydaje mi się - wyjaśniał siatkarz z Gdańska.

Seria porażek podopiecznych Grzegorza Rysia niepokoi zarówno przedstawicieli władz klubu, jak i samych zawodników oraz kibiców. - Od analiz są trenerzy i im to pozostawiam. Musimy jednak jak najszybciej odkryć, dlaczego raz coś funkcjonuje, a w następnym meczu już nie - odniósł się do tej kwestii Augustyn.

Cytowany środkowy w tym sezonie, po dwóch latach nieobecności, wrócił do polskiej ligi. Augustyn ma spore doświadczenie zebrane w czasie gry niemieckiej Bundeslidze. Jak zmieniła się w tym czasie jego zdaniem PlusLiga? - Zauważam diametralne zmiany. Dużą rolę odgrywają fundusze. Gdy klub jest w stanie sprowadzić lepszych zawodników, to pojawiają się lepsi sponsorzy. Gdy jest walka o medale, to jest też walka o europejskie puchary. Gdy zaś są sukcesy, to pojawiają się jeszcze większe pieniądze i tak to się kręci - tłumaczył zawodnik Lotosu Trefl Gdańsk.

Przed spotkaniem na Podpromiu zwracano uwagę na dwóch byłych zawodników Asseco Resovii: Mikko Oivanena oraz Michała Kaczmarka. Tymczasem w stolicy Podkarpacia urodził się i wychował właśnie Artur Augustyn. - Niektórzy zapomnieli, że jestem rodowitym rzeszowianinem. Grałem tu przez sześć lat jako kadet i junior. Niektórzy zapominają jednak o tym i nawet ręki nie podają - stwierdził z rozczarowaniem środkowy drużyny gości w sobotnim spotkaniu.

Źródło artykułu: