Andrzej Kowal (trener Asseco Resovii Rzeszów): Biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich jechaliśmy do Warszawy, a więc ostatnią porażkę z AZS Częstochowa, cieszę się ze zdobytych w meczu z Politechniką dwóch punktów. Jeśli chodzi o kolejne tygodnie, ze względu na rozgrywki reprezentacyjne, w moim ze zespole zostanie czterech zawodników. Później dojdą Gontariu z Dobrowolskim i będzie nas sześciu. W pełnym składzie będziemy dopiero przed meczem z Delektą Bydgoszcz.
Radosław Panas (trener AZS Politechniki Warszawskiej): Nie jestem zadowolony, raczej zły. Czuję niedosyt, bo nie wygraliśmy punktu, ale straciliśmy dwa. Z obu stron widać było wielką determinację. Szczególnie w tie-breaku. Zespół z Rzeszowa ma inne możliwości z rotacją w składzie. Zbyt szybko mój zespół spuszczał z tonu. W niedzielę jedziemy na krótkie, pięciodniowe zgrupowanie. Chcemy trochę odsapnąć, dużo zabaw z piłkami, połączenie przyjemnego z pożytecznym. Po powrocie będziemy trenowali normalnie.