AZS Białystok w czwartek i piątek zwyciężył w dwóch starciach na wyjeździe. Najpierw 3:1 pokonał Budowlanych Łódź, a następnego dnia 4:0 wygrał z mistrzem Ukrainy - Chimikiem Odessa. W sobotę już we własnej hali Akademiczki po raz drugi okazały się lepsze od Ukrainek.
Początek sobotniego pojedynku nie zwiastował, że białostoczanki czeka łatwa przeprawa. Dość niespodziewanie jako pierwsze na prowadzenie wyszły przyjezdne (10:14). Ten stan nie trwał jednak długo. Ciężar zdobywania punktów wzięły na siebie Dominika Sieradzan i Aleksandra Kruk. Do tego bardzo dobrze zaprezentowała się młoda środkowa AZS-u Anna Łozowska, która zastąpiła na parkiecie Dominikę Kuczyńską (popularna "Kuczi" w jednej z akcji rozbiła sobie nos). To wszystko pozwoliło białostoczankom wygrać pierwszego seta 25:19.
W drugiej odsłonie meczu trener Wiesław Czaja postanowił sprawdzić w boju Channon Thompson i Jelenę Kowalenko. Zmiany te sprawiły, że Akademiczki grały w iście międzynarodowym składzie, gdyż obok wprowadzonych siatkarek na parkiecie przebywały też Ksenia Sizowa oraz Sinead Jack. Zestawienie to początkowo przynosiło pożądane skutki. Podlasianki prowadziły 10:5. Ukrainki jednak się nie poddały i udało się im zniwelować straty do tylko jednego punktu (14:13). Szkoleniowiec AZS-u widząc niekorzystny obrót spraw, desygnował do gry Sieradzan oraz Kruk i to białostoczanki zapisały na swoim koncie kolejnego seta (25:22).
W trzeciej partii Akademiczkom nie pozostało nic innego, jak postawić kropkę nad i. Podopieczne Wiesława Czai coraz lepiej zaczęły spisywać się w bloku i zagrywce. Niezwykle skutecznie atakowała Dominika Kuczyńska, która punktowym serwisem zamknęła całe spotkanie (25:17).
AZS Białystok - Chimik Odessa 3:0 (25:19, 25:22, 25:17)
AZS: Cabajewska, Kuczyńska, Kruk, Sizowa, Jack, Sieradzan, Durajczyk (libero) oraz Thompson, Kowalenko, Łozowska
Wcześniejsze sparingi:
AZS Białystok - Chimik Odessa 4:0 (25:21, 25:19, 25:16, 25:19)
AZS Białystok - Budowlani Łódź 3:1 (19:25, 25:22, 25:19, 25:23)