Michał Winiarski: To będzie bardzo mordercza impreza!

Puchar Świata w Japonii już niebawem. - To będzie bardzo mordercza impreza! - ostrzega Michał Winiarski. - Nasz zespół stać jednak na to, by wracać do Polski z uśmiechami na twarzach - dodaje na łamach Polska The Times.

Paulina Reczkowska
Paulina Reczkowska

Po okresie przerwy z reprezentacją Polski Michał Winiarski powraca w bojowym nastawieniu. - Na pewno jest jakiś dreszczyk emocji, jakaś dodatkowa adrenalina. Wiadomo, że cały rok nie grałem w reprezentacji, bo miałem problemy zdrowotne. Teraz czuję się już bardzo dobrze i cieszę się, że jadę na reprezentację wreszcie w pełni zdrowy - mówi siatkarz na łamach Polska The Times. Do tego czasu szkielet reprezentacji Polski znacząco się zmienił. - Pierwszy raz zdarzy się też tak, że kilku zawodników w ogóle nie będę znał, bo do tej pory pewnie nawet nie miałem okazji z nimi rozmawiać. Nowością dla mnie będzie też to, że w reprezentacji będę jednym ze starszych siatkarzy, a to mi się jeszcze nie zdarzyło - zauważa zawodnik.

Pięć lat temu Michał Winiarski zdobył w Japonii srebrny medal mistrzostw świata. Teraz liczy na to, że Puchar Świata okaże się równie szczęśliwym turniejem. - Bardzo chciałbym, żeby historia się powtórzyła i żebyśmy zagrali tak dobrze jak wtedy. Choć w pełni się nie powtórzy, bo tym razem narodzin dziecka się nie spodziewam - śmieje się przyjmujący PGE Skry Bełchatów. - Myślę, że to będzie bardzo mordercza impreza, tym bardziej że grają w niej wszystkie najlepsze drużyny świata i mogą być tacy, którzy tego nie wytrzymają - dodaje już poważnie. - Nasza drużyna zdobyła brązowe medale w Lidze Światowej i mistrzostwach Europy. Tu też stać ten zespół na to, by wracać do Polski z uśmiechami na twarzach - zakończył optymistycznie.

Więcej w Polska The Times.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×