Katarzyna Mroczkowska (kapitan Impel Gwardia Wrocław): Gratulację gospodyniom. To był bardzo ważny mecz dla obu zespołów, jesteśmy bardzo blisko w tabeli, to był właściwie mecz o lepsze miejsce. Wydaje mi się, że byłyśmy dziś nieźle dysponowane, natomiast przegrana w końcówce pierwszego seta wytrąciła nas z równowagi i do końca meczu nie potrafiłyśmy się pozbierać. Poza tym słabo grałyśmy zagrywką, co nam nie ułatwiało sprawy. Trochę żałujemy tego meczu, bo miałyśmy nadzieję na to, że wywieziemy stąd punkty.
Joanna Mirek (kapitan Budowlanych Łódź): Bardzo miło jest dziękować za gratulacje, a nie cały czas gratulować. My bardzo cieszymy się z tego meczu, te punkty są dla nas ważne, bo mamy ich mało po pierwszej rundzie. W szatni powiedziałyśmy sobie, że zamykamy pewien etap w tym sezonie, pierwszą rundę mamy już za sobą, teraz otwieramy nowy rozdział i obiecałyśmy sobie, że otworzymy go bardzo dobrze. Udało nam się to, jestem bardzo dumna z naszego zespołu. Myślę, że każda z nas zagrała dzisiaj dobrze i cieszymy się z tych trzech punktów.
Rafał Błaszczyk (trener Impel Gwardii Wrocław): Gratulacje dla Budowlanych za zasłużone zwycięstwo, udał się dziewczynom rewanż za mecz we Wrocławiu. Przyjechaliśmy z nadziejami na nie tylko dobrą grę, ale i dobry wynik - skończyło się na nadziejach. Myślę, że mecz był niezły w naszym wykonaniu, natomiast zagraliśmy troszkę za słabo zagrywką i zbyt mało zdecydowanie w ataku. To spowodowało, że mieliśmy duże problemy ze zdobywaniem punktów.
Maciej Kosmol (drugi trener Budowlanych Łódź): Na pewno cieszymy się ze zwycięstwa. Po ciężkich meczach z czołówką z tabeli przystępowaliśmy do tego spotkania z obawami, ale w szatni padło parę słów na temat zamknięcia tego, chcieliśmy pokazać się jak najlepiej i udało nam się. Dzięki tej pogoni w pierwszym secie, który wyciągnęliśmy z naprawdę ciężkiego stanu, udało nam się wygrać i to nas jeszcze bardziej zmobilizowało do lepszej gry. W zasadzie wszystkie elementy, które dotychczas u nas nie funkcjonowały, w dzisiejszym meczu dużo lepiej się prezentowały: zarówno atak, zagrywka jak i przyjęcie. Przed nami jeszcze seria czterech gier z przeciwnikami, z którymi musimy zdobyć punkty. To jest dobry prognostyk, mam nadzieję, że kolejne mecze będą się toczyły po naszej myśli.
Marcin Chudzik (menadżer Budowlanych Łódź): W środę doszło do spotkania z Karoliną Kosek, po długiej rozmowie Karolina przedstawiła, że dostała propozycję gry w lidze włoskiej. Rozwiązaliśmy umowę za porozumieniem stron. Było bardzo mało czasu, 48 godzin do zamknięcia okienka transferowego. Zastanawiałem się czy będziemy grali jedenastoma zawodniczkami, czy będziemy kogoś sprowadzać. Na szczęście dla nas trafiła się bardzo dobra okazja i można było pozyskać Mateę Ikić, która trenowała z Urałoczką Jekaterynburg. Jestem bardzo szczęśliwy z tego transferu. Matea do nas dołączyła dwa dni temu, odbyła dwa treningi i dzisiaj już zagrała. Myślę, że trenerzy będą oceniać jej występ, ale jeśli mecz wygrany 3:0, to można być zadowolonym.