Bydgoszczanie wrócili z dalekiej podróży - relacja z meczu Delecta Bydgoszcz - AZS Politechnika Warszawska

10. kolejka PlusLigi rozpoczęła rundę rewanżową. Bydgoszczanie mierzyli się we własnej hali z warszawską Politechniką. Delecta tak jak i w premierowej kolejce okazała się lepsza, ale tym razem wygrała w tie-breaku, będąc w bardzo trudnej sytuacji po 2 setach.

Pierwszy punkt w meczu zdobył Wojciech Żaliński. Zablokowany został Dawid Konarski, a potem ten sam zawodnik popełnił błąd. Goście skutecznie radzili sobie w kontrach (2:5). Na pierwszą przerwę techniczną sprowadził przyjezdnych Krzysztof Wierzbowski, skutecznym atakiem z lewego skrzydła. Po czasie ponownie nie radził sobie atakujący bydgoskiej ekipy. Warszawscy zawodnicy utrudniali gospodarzom przyjęcie swoją zagrywką. Dobrą zmianę dał Łukasz Owczarz, jednak Politechnika cały czas kontrolowała sytuację na boisku (9:16). Goście skutecznie spisywali się w bloku, zatrzymując skrzydłowych z Bydgoszczy. Dobra zagrywka Owczarza wniosła trochę niepewności w szeregi warszawskiej drużyny, jednak przewaga AZS-u była dość duża. Lecz podopieczni Piotra Makowskiego nie zamierzali się poddawać. W polu serwisowym świetnie radził sobie Antti Siltala. Za to po drugiej stronie siatki problemy z atakiem miał Paweł Mikołajczak. W końcówce przewaga Politechniki wynosiła cztery oczka. Bydgoszczanie popełnili kilka błędów, które przyczyniły się do porażki w tym secie.

Delecta znacznie lepiej rozpoczęła drugą odsłonę, stawiając szczelny blok na Grzegorzu Szymańskim (3:0). Za chwilę jednak na tablicy wyników widniał remis, głównie za sprawą wyżej wymienionego siatkarza. Dwie skuteczne akcje Andrzeja Wrony dały bydgoszczanom dwa oczka przewagi. Kiwka Patricka Steuerwalda ponownie doprowadziła do wyrównania. Warszawianie cały czas stawiali opór rywalom. Po długiej akcji, w której punkt zdobył Siltala, Delecta ponownie odskoczyła Politechnice. Dobrze w ataku prezentował się Andrzej Wrona. Para Siltala-Wrona powstrzymała w ataku warszawskiego atakującego i o kolejny czas poprosił Radosław Panas (20:17). Konarski pomylił się w ataku i kolejny raz był remis, lecz Delecta odzyskała prowadzenie po błędzie AZS-u. Jednak bydgoszczanie zaserwowali kibicom dużo emocji w końcówce i zawodnicy grali na przewagi. Stephane Antiga posłał piłkę w aut i przyjezdni zwyciężyli w kolejnej odsłonie.

Skutecznie trzeciego seta zaczął Wojciech Żaliński. Bydgoszczanie doprowadzili do remisu po plasie Antigi. Po zablokowaniu Owczarza warszawianie odskoczyli na dwa oczka. Na pierwszą przerwę techniczną goście schodzili z trzema punktami więcej od rywali, po potrójnym bloku AZS-u. Dobrze w całym meczu prezentował się Ardo Kreek. W ataku pomylił się Szymański i było 9:10. Po kolejnym zatrzymaniu warszawskiego atakującego na boisko powrócił Mikołajczak. Nadal jednak skuteczni byli przyjmujący Politechniki. Marcin Wika nadział się na blok przeciwników i na tablicy wyników widniał wynik 16:18. Prym w ataku wiódł Żaliński. Przy stanie 20:21 kontrę wykorzystał francuski przyjmujący, tym samym był remis. Świetnie na zmianie grał Owczarz. W siatkę zaatakował Kreek, a kolejny punkt zdobył Antiga (25:22).

Fotorelacja z Bydgoszczy - foto.sportowefakty.pl

Czwartą odsłonę dobrze na zagrywce rozpoczął Antiga. Bydgoszczanie po obiciu bloku rywali przez Wikę i asie serwisowym Francuza prowadzili 4:1. Za chwilę był remis, gdyż siatkarze Piotra Makowskiego zaczęli popełniać błędy. Niezawodny w ataku był Żaliński. Świetnie funkcjonował środek w szeregach bydgoskiej ekipy. Dodatkowo Wojciech Jurkiewicz popisał się pojedynczym blokiem na Żalińskim. Na pierwszą przerwę techniczną Delecta schodziła po ataku Wiki (8:5). Skutecznie grał Konarski, a bydgoszczanie wykorzystywali wszystkie możliwe kontry. W Delekcie funkcjonowała również zagrywka, a jej głównym autorem był Piotr Lipiński. Delecta nie zamierzała już oddać zwycięstwa w tej odsłonie, jej gra znacznie się polepszyła, co dało bydgoszczanom więcej pewności siebie. Zagrywka Konarskiego dała gospodarzom kolejne cenne oczko. AZS starał się ratować, stosując mocną zagrywkę, lecz na niewiele się to zdało. Delecta w końcówce zagrała blokiem. Politechnika obroniła trzy piłki setowe, ale po czasie ostatnia akcja przed tie-breakiem należała do Lipińskiego - 25:20.

Piąty set otworzył blok na Żalińskim. Gra toczyła się punkt za punkt, dopiero tuż przed zmianą stron Delecta objęła prowadzenie 8:6 po ataku Wrony. Chwilę później zablokowany został Wierzbowski. Dwie piłki z rzędu skończył Kreek, a dodatkowo powstrzymany w ataku został bydgoski atakujący i Politechnika doprowadziła do remisu (9:9). Delecta odzyskała prowadzenie, zamykając prostą Żalińskiemu - 11:9. Za chwilę ten sam element zafunkcjonował w bydgoskim zespole. Politechnika broniła się jak mogła, głównie za sprawą zagrywek Kreeka i ponownie zremisowali. Bydgoszczanie jednak zwycięstwa nie oddali i zwyciężyli 17:15.

Delecta Bydgoszcz - AZS Politechnika Warszawska 3:2 (18:25, 25:27, 25:22, 25:20, 17:15)

Delecta: Masny, Jurkiewicz, Konarski, Antiga, Wrona, Wika, Dębiec (libero) oraz Lipiński, Owczarz, Siltala, Waliński

Politechnika Steuerwald, Mikołajczak, Żaliński, Nowak, Wierzbowski, Kreek, Wojtaszek (libero) oraz Szymański, Gałązka, Krzywiecki, Jakopin

MVP: Wojciech Jurkiewicz

Źródło artykułu: