Miłosz Zniszczoł: Na zagrywce pojawił się Rouzier i pozamiatał...

Siatkarze Farta Kielce nie dali rady ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle przegrywając ostatnie spotkanie w 2011 roku 0:3. Tylko w trzeciej partii Farciarze toczyli wyrównaną grę. Zdaniem Miłosza Zniszczoła kluczowe były piekielne zagrywki Francuza Antonina Rouzier'a.

- Pierwszy set właściwie od połowy odpuściliśmy. Kiedy graliśmy równo w końcówkach kolejnych partii, na zagrywce pojawiał się Antonin Rouzier. I pozamiatał... - przyznał Miłosz Zniszczoł, środkowy Farta Kielce na łamach cksport.pl.

Choć jak zapewnił Zniszczoł jego drużyna taktycznie była dobrze przygotowana do rywalizacji z ZAKSĄ, to jednak popełniała w meczu mnóstwo błędów własnych. - Zespół z Kędzierzyna mieliśmy rozpracowany dobrze. Ciężko powiedzieć co poszło nie tak - dodał Zniszczoł.

Farciarze mieli jednak szansę powalczyć choćby o punkt w tym spotkaniu, bowiem w trzeciej partii mieli piłki setowe i gra mogła toczyć się dalej. - Pewnie poszlibyśmy za ciosem i urwali chociaż punkt... - zapewnił środkowy Farta.

Źródło: cksport.pl

Komentarze (0)