- Nastawiliśmy się na trudny pojedynek. Od początku chcieliśmy narzucić swój rytm gry. To się nam udało, chociaż nie powiem, że był to łatwy mecz. Stanowczo jednak można stwierdzić, że był pod naszą kontrolą - ocenia zwycięstwo Jastrzębskiego Węgla nad ekipą spod Jasnej Góry Michał Kubiak, przyjmujący górniczego klubu oraz reprezentacji Polski.
Gładkie zwycięstwo podopiecznych Lorenzo Bernardiego było swoistym rewanżem za porażkę jastrzębian w premierowej kolejce obecnego sezonu. - Nie oceniałbym tego meczu przez pryzmat chęci rewanżu. Rywale zagrali w Częstochowie bardzo dobre spotkanie, a my nie byliśmy jeszcze ze sobą dostatecznie zgrani. Zagraliśmy tam po zaledwie kilku dniach wspólnej pracy. Potrzebowaliśmy czasu, zresztą jeszcze jest nam potrzebny, bo niektóre zagrania wymagają w dalszym ciągu poprawy. Mam jednak nadzieję, że do finałowego turnieju o Puchar Polski poukładamy już wszystkie klocki - zaznacza Kubiak.
Do spotkania rozpoczynającego rundę rewanżową sezonu zasadniczego, jastrzębianie przystąpili bez Raphaela Margarido, który jest nominalnym pierwszym rozgrywającym śląskiej ekipy, a obecnie leczy kontuzję we Włoszech. Ci, co przewidywali spadek jakości gry Jastrzębskiego Węgla, mogą czuć się mocno zawiedzeni.
- Brian Thornton jest równie dobrym rozgrywającym, jak Vinhedo. Prezes i trener zadbali, by w razie jakiegoś nieszczęścia zespół grał dalej na swoim wysokim poziomie. Obojętnie, który z nich zagra, drużyna prezentuje się tak samo - wyjaśnia brązowy medalista mistrzostw Europy oraz Ligi Światowej oraz srebrny medalista Pucharu Świata.
Teraz czeka obie ekipy dwumecz o udział w turnieju finałowym o Puchar Polski. - Bardzo chcemy wygrać w pierwszym spotkaniu na własnym terenie i wyjdziemy tak samo zmotywowani, jak do każdego ważnego pojedynku. Później będziemy myśleć, co dalej - zapewnia jastrzębianin.
Jastrzębski Węgiel zawsze gra o najwyższe cele i z pewnością tak podchodzi również ta ekipa do tegorocznego Pucharu Polski. - Każdy z tych czterech, powiedzmy topowych zespołów, ma aspiracje, by powalczyć o to trofeum. My chcemy skupić się na własnej grze - opiniuje przyjmujący drużyny z Jastrzębia.
Pojedynek pomiędzy Jastrzębskim Węglem i Tytanem AZS Częstochowa był ostatnim dla obu ekip w 2011 roku. Teraz przed klubami i ich siatkarzami nowe wyzwania.
- To był najlepszy rok w mojej dotychczasowej karierze. Mam jednak nadzieję, że kolejny będzie jeszcze lepszy. Bardzo chciałbym wspólnie z reprezentacją Polski ugrać coś na olimpiadzie - wyznaje na zakończenie Michał Kubiak.