Bez szans na nawiązanie równorzędnej walki - komentarze po spotkaniu Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Bank BPS Muszyna

Mistrzynie Polski uległy dąbrowskim siatkarkom. Jednak określenie "uległy" nie odzwierciedla przebiegu meczu w stu procentach. - Drugi raz dąbrowianki nas leją i to mocno - dobitnie ocenił Bogdan Serwiński, szkoleniowiec Banku BPS Muszyna, w którego słowach na temat rozgrywek Pucharu Polski dało słyszeć się strach.

Agnieszka Rabka (kapitan Banku BPS Muszyna): Cóż mogę powiedzieć? W tym meczu nie było nas w żadnym elemencie gry. Trudno powiedzieć co się stało i co nie grało. Dąbrowianki wysoko podniosły poprzeczkę i nie mogłyśmy nic zrobić. Wynik mówi wszystko, przegrałyśmy 0:3.

Magdalena Śliwa (kapitan Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza): Jestem szczęśliwa, że udało się przerwać passę muszynianek. Byłyśmy bardzo zdeterminowane i zagrałyśmy tak jak byśmy chciały w każdym elemencie. Nasze rywalki miały problem, by nawiązać równorzędną walkę.

Bogdan Serwiński (trener Banku BPS Muszyna): Drugi raz dąbrowianki nas leją i to mocno. W Muszynie udało nam się jeszcze zwyciężyć w dwóch setach, ale w Dąbrowie Górniczej byliśmy bez szans, żeby cokolwiek wygrać. Pora wyciągnąć wnioski, bo jak dobrniemy do półfinału Pucharu Polski, to się spotkamy z Tauronem MKS, a my chcemy grać w finale. Co do Izy Żebrowskiej (otrzymała statuetkę MVP spotkania - przyp. red,) proszę popatrzyc na statystyki. Asia Kaczor ma 44 proc. skuteczności w ataku, przypuszczam że Iza nie przekroczyla 50% (miała 46 proc. - przyp. mksmuszynianka.com). Chciałbym żeby wiele zawodniczek w moim klubie grało, ale wtedy musiałbym mieć 30 zawodniczek w drużynie.

Waldemar Kawka (trener Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza): Zagraliśmy najlepszy mecz w tym sezonie. Byliśmy twardzi i nieustępliwi. Trzysetowe zwycięstwo z takim rywalem mówi wszystko. Myślę, że przed meczem w ciemno wzięlibyśmy dwa punkty. Są trzy, więc musimy być bardzo zadowoleni.

Komentarze (0)