Klęska polskiego zespołu - relacja ze spotkania Urałoczka Jekaterynburg - BKS Aluprof Bielsko-Biała

Nie tak wyobrażały sobie początek rywalizacji w 1/8 finału pucharu CEV siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała. W pierwszym starciu z Urałoczką Jekaterynburg w dalekiej Rosji poniosły klęskę 0:3, przegrywając w pierwszym secie aż do 9.

Sprawdziły się przypuszczenia niektórych obserwatorów siatkówki, którzy ostrzegali bielski zespół przed Urałoczką Jekaterynburg. Potwierdziło się z kolei, iż rosyjska drużyna rzeczywiście znajduje się w bardzo dobrym okresie. Urałoczka prowadzona przez Nikołaja Karpola jest w znakomitej dyspozycji, o czym świadczy tabela rosyjskiej Superligi, gdzie zespół przewodzi stawce.

Już pierwszy set spotkania pokazał, iż bielszczankom nie będzie łatwo w tym meczu. Rosyjska drużyna rozpoczęła od szaleńczych ataków i szybkiej gry. Pogubione bielskie zawodniczki nie potrafiły zatrzymać ofensywy rywalek, nie pomagały czasy na żądanie brane przez Mariusza Wiktorowicza. Polski zespół popełniał mnóstwo błędów własnych, grając nerwowo i chaotycznie. W pierwszej partii Urałoczka nie pozwoliła polskiemu zespołowi na pokonanie bariery dziesięciu punktów (25:9).

Niespodziewanie - patrząc na przebieg pierwszego seta - wyglądał początek drugiej odsłony. Bielszczanki poukładały grę po fatalnej pierwszej partii i na pierwszej przerwie technicznej prowadziły 8:5. To było jednak wszystko, na co w tym secie było stać podopieczne Wiktorowicza. Dobra gra Jewgienii Estes, Strashimiry Filipowej, skuteczny blok i atak dały gospodyniom wyrównanie. Znów w grę polskiego zespołu wdała się nerwowość. Rosjanki wygrały także drugiego seta, tym razem do 15.

Dopiero trzeci set pokazał, iż w bielskich siatkarkach są spore pokłady wysokich umiejętności i że również one potrafią walczyć. Obudziła się Gabriela Wojtowicz na środku siatki, która seryjnie blokowała rywalki. Polski zespół prowadził 9:7. W tym momencie jednak znów Rosjanki uderzyły. Wyszły na prowadzenie, które utrzymały do piłki meczowej (24:20). To jednak siatkarki Aluprofu zdobyły cztery kolejne "oczka" z rzędu i wyrównały stan seta. Ostateczny cios należał do podopiecznych Karpola, które wygrały zasłużenie w tym spotkaniu 3:0. Bielszczanki czeka bardzo trudny rewanż...

Urałoczka Jekaterynburg - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:0 (25:9, 25:15, 27:25)

Urałoczka: Estes, Filipowa, Salina, Maryukhnicz, Pasynkowa, Chaplina, Starodubowa (libero) oraz Rusakowa, Jagodina.

BKS Aluprof: Wołosz, Bamber-Laskowska, Vindevoghel, Ciaszkiewicz, Wojtowicz, Crimes, Miyashiro (libero) oraz Kaczorowska, Pelc, Banecka, Frąckowiak, Lichtman.

Komentarze (3)
avatar
chieri
11.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rosyjska armata zadziałała. Karpol tak zmobilizował swoje zawodniczki, że te rozniosły bielszczanki. Trzeba szczerze przyznać, że bks fatalnie trafił na rywala. W rewanżu musi stać się cud, by Czytaj całość
mcaga
11.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bywają takie kluby, które w kraju radzą sobie dobrze, a na europejskim podwórku już gorzej. I odwrotnie. Niestety, wydaje mi się, że siatkówka żeńska w Polsce przeżywa jakiś kryzys, zarówno na Czytaj całość
maro
11.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trochę szkoda, że nic nie ugrały. Znakomita forma w PlusLidze Kobiet mało jednak znaczy, jeśli po przeciwnej stronie siatki stoi rosyjski zespół. Do europejskiej czołówki naszym żeńskim zespoło Czytaj całość