- Jestem niezmiernie szczęśliwy z tego, że zagramy w finale. Rzeszowianie postawili nam niesamowity opór, jednak my mieliśmy w swoich szeregach niesamowitego Wlazłego, który był dzisiaj nam niezbędny do osiągnięcia tak wspaniałego rezultatu - rozpoczął swoją wypowiedź Karol Kłos.
- Zagraliśmy dzisiaj dobrze w przyjęciu, co przełożyło się na dokładny atak. Resovia również rozegrała dobre spotkanie, jednak dzisiaj zagrali trochę gorzej od nas, przez co to właśnie my ponownie staniemy przed szansą zdobycia Pucharu Polski - mówił na gorąco po meczu młody środkowy bełchatowskiej Skry.
- Następne spotkanie również będzie gwarantem ogromnych emocji. Jastrzębianie będą bardziej zmęczeni od nas, gdyż grali dzisiaj pięć setów. Jednak pod żadnym pozorem nie wolno ich lekceważyć, gdyż mają oni w swoich szeregach niezawodnego Łaskę, który w pojedynkę potrafi przesądzić o wyniku spotkania. Wierzę jednak, że to właśnie my zwycięsko wyjdziemy z tej batalii - zakończył Kłos.