W rozgrywkach drugiej ligi, ze względu na zmagania juniorów, gra się teraz systemem dwutygodniowym. Oznacza to, że szkoleniowcy, między kolejnymi meczami, mają dużo czasu na przeprowadzenie cięższych treningów, przygotowujących podopiecznych do najważniejszej części sezonu, czyli fazy play-off. Szukają również sparingpartnerów, aby nie wypaść z meczowego rytmu. Podobnie postępują ekipy PlusLigi. Ze względu na rozgrywany w ten weekend finał Pucharu Polski, więcej niż połowa drużyn siatkarskiej ekstraklasy miała przerwę w rozgrywkach.
Nikt nie próżnuje. Także i Fart Kielce, który w najbliższą środę przyjedzie do Radomia, aby zmierzyć się w sparingu z Czarnymi. - To na pewno dla nas duża nobilitacja. Wiem, że Grzesiek Wagner nie wybiera dla swojego zespołu słabych przeciwników. Potraktuje to spotkanie na poważnie - zapowiada Wojciech Stępień, trener RCS-u. Od razu przy tym zaznacza, iż na tle tak silnego rywala będzie mógł sprawdzić aktualną dyspozycję swoich podopiecznych. Na pewno będą chcieli oni rozegrać dobre zawody. Być może ten mecz da odpowiedź na pytanie, czy radomian stać na awans do pierwszej ligi w tym sezonie.
Przypomnijmy, że kielczanie swoje ostatnie ligowe starcie rozegrali tydzień temu, gdy ulegli na wyjeździe Resovii. Najbliższa gra kontrolna będzie "próbą generalną" przed bardzo ważnym meczem z AZS-em Częstochowa. Podopieczni Grzegorza Wagnera tracą bowiem do wyprzedzającej ich ekipy spod Jasnej Góry zaledwie jeden punkt.