ZAKSA w zmaganiach grupowych Ligi Mistrzów zajęła drugą lokatę w grupie C zaraz za Trentino Volley. Arkas Izmir, zespół z którym kędzierzynianie zmierzą się w kolejnym pojedynku rozgrywek, uplasował się na pierwszym miejscu w grupie A. Tym ciekawiej zapowiada się środowy mecz, że oba zespoły w dotychczasowych zmaganiach w europejskim pucharze przegrały zaledwie raz.
Arkas Izmir nie jest zespołem obcym polskim kibicom. Dwa lata temu kędzierzynianie rywalizowali z Turkami w Pucharze CEV. Wtedy górą był zespół z Opolszczyzny, który awansował do ćwierćfinału rozgrywek. W 2009 roku Mistrzowie Turcji walczyli z Jastrzębskim Węglem w finale Pucharu Challange (3:2 dla Turków). Natomiast rok temu Arkas Izmir w Lidze Mistrzów dotarł do finału rozgrywek, gdzie uległ włoskiej drużynie z Maceraty.
ZAKSIE w pojedynku z Turkami nie będzie łatwo, tym bardziej, że zespołu nie oszczędzają kontuzje. Do zdrowia nie powrócił jeszcze Patryk Czarnowski, ból kolana nadal męczy Jurija Gładyra. To jednak nie koniec nieszczęść Krzysztofa Stelmacha, ponieważ pod koniec zeszłego tygodnia urazu dłoni doznał Sebastian Warda. W środowym pojedynku szkoleniowiec kędzierzynian będzie miał do dyspozycji jednego środkowego. Drugim, do czasu wyleczenia zawodników, zostanie Dominik Witczak.
Czy osłabiona ZAKSA pokona Arkas Izmir dowiemy się już w najbliższą środę. Pojedynek rozpocznie się o godzinie 18.00. Rewanż odbędzie się 8. Lutego w Izmirze. W przypadku, gdy zespoły podzielą się wygranymi, o awansie decydować będzie tzw. "złoty set".
Transmisję przeprowadzi Polsat Sport. Na relację LIVE zapraszamy do portalu SportoweFakty.pl.
ZAKSA udowodniła już k Czytaj całość