Katarzyna Jaszewska: Zależy nam na piątym miejscu

Siatkarki Impel Gwardii Wrocław nie miały problemów z ograniem Pałacu Bydgoszcz 3:0. Podopieczne Rafała Błaszczyka dominowały na boisku niemal przez całe spotkanie. - Wiadomo, że w drużynie przeciwnej gra wiele młodych zawodniczek, więc próbowałyśmy to wykorzystać - powiedziała po meczu Katarzyna Jaszewska.

Sobotnie spotkanie PlusLigi Kobiet rozegrane w Bydgoszczy dla wrocławianek było dobrym zakończeniem ciężkiego tygodnia. Potyczka z Pałacem była trzecim meczem Gwardii w ciągu sześciu dni, a trzydzieści godzin spędzonych w autokarze przez podopieczne Rafała Błaszczyka też nie pomogły przyjezdnym w przygotowaniu do tego spotkania. W bydgoskiej "Łuczniczce" wrocławianki nie wykazywały jednak większego zmęczenia, wygrywając odpowiednio do 18, 19 i do 17. Siatkarki Gwardii lepsze były również w pierwszym spotkaniu we własnej hali i sobotni mecz okazał się rozstrzygającym w bydgosko-wrocławskiej rywalizacji.

- Myślę, że we Wrocławiu był dla nas cięższy mecz. Zdecydowanie gorzej weszliśmy w tamto spotkanie, a tutaj kontrolowałyśmy ten mecz od początku do końca. Wiadomo, że w drużynie przeciwnej gra wiele młodych zawodniczek, więc spróbowałyśmy to wykorzystać i nadać rytm temu meczowi. To się udało, nie musimy tu zostawać jednego dnia dłużej i możemy spokojnie przygotowywać się do walki o piąte miejsce - skomentowała po meczu przyjmująca Impel Gwardii, Katarzyna Jaszewska, która została wybrana MVP tego spotkania.

W sobotę zakończyła się również rywalizacja w drugiej parze w grupie 5-8 i wrocławianki o piąte miejsce zagrają z zespołem z Piły. Ta lokata daje prawo gry w europejskich pucharach, ale wrocławianki nie chcą jeszcze tak daleko wybiegać w przyszłość. - Zależy nam na piątym miejscu, a o tym, czy będziemy później grały w pucharach zadecyduje zarząd. My po prostu musimy zdobyć piąte miejsce - zakończyła Jaszewska.

Źródło artykułu: