Jakub Kowalczyk: Musimy wygrać w Jaworznie

Nie tak wyobrażali sobie pojedynek z MKS MOS zawodnicy KPS-u Jadar Siedlce. Beniaminek musiał uznać wyższość rywali z Będzina. Po sobotniej porażce ekipa z Mazowsza spadła na 7. miejsce w rozgrywkach.

KPS Jadar Siedlce już w sobotę mógł zapewnić sobie miejsce w czołowej ósemce. Siatkarze beniaminka jednak nie sprostali rywalom z Będzina. Miejscowi byli słabsi od przeciwników w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Zagrywka, która jak dotąd była wielkim atutem siedlczan, tym razem sprzyjała siatkarzom MKS-u. Na dodatek gospodarze popełnili sporo błędów własnych. Podopieczni Macieja Nowaka i Witolda Chwastyniaka nie mieli recepty na dobrze grających zawodników z Będzina.

- Bardzo szybko się to dzisiaj wszystko potoczyło. Byliśmy słabsi od przeciwnika. Gołym okiem było widać, że rywale byli od nas lepsi w każdym elemencie. Mieli bardzo dobre przyjęcie, my natomiast mieliśmy z tym problem. Kończyli wszystkie piłki w pierwszej akcji - tłumaczył dla portalu SportoweFakty.pl Jakub Kowalczyk, środkowy KPS. Dla ekipy z Mazowsza była to 10 porażka w tych rozgrywkach. Przegrana ta może w znaczący sposób skomplikować sytuację beniaminka na zapleczu PlusLigi. Wszystko jednak w dalszym ciągu pozostaje w rękach ekipy z Siedlec.

Goście w sobotnim pojedynku zagrali bardzo ambitnie. Widać było wielką determinację w szeregach zespołu Rafała Legienia. Przyjezdni doskonale zdawali sobie sprawę o jaką stawkę grają. - My również chcieliśmy dzisiaj bardzo wygrać więc nie można powiedzieć, że zespół z Będzina był bardziej zdeterminowany. Mieli dużo lepsze przyjęcie i to było ich kluczem do zwycięstwa - podkreślał były gracz Jokera Piła. Decydujące o losach siedleckiej drużyny będzie najbliższe spotkanie z MCKiS Energetykiem Jaworzno.

Siedlczanie muszą w Jaworznie wygrać
Siedlczanie muszą w Jaworznie wygrać

KPS Jadar Siedlce z drużyną Sławomira Gerymskiego spotka się 10 marca o godzinie 17. Dla beniaminka będzie to bardzo ciężko pojedynek - Pojedziemy do Jaworzna, żeby wygrać. Nic innego nam nie pozostało. Jak przegramy to prawdopodobnie wypadniemy z pierwszej ósemki i będziemy musieli grać każdy mecz o życie. Musimy nadchodzący tydzień ciężko przetrenować i wierzyć, że wygramy w Jaworznie - kończy Jakub Kowalczyk. Siatkarze z Jaworzna mają jeszcze w tym sezonie o co walczyć. W przypadku zwycięstwa nad zespołem z Siedlec zawodnicy Energetyka skończą rundę zasadniczą na trzecim miejscu w tabeli.

Siedlczanie nie stoją jednak na straconej pozycji w walce z ekipą z Jaworzna. Beniaminek już raz w tych rozgrywkach potrafił pokonać wyżej notowaną drużyną Energetyka. - Spotkanie było bardzo wyrównane i zacięte. Z pewnością mogło się podobać kibicom. My na ten pojedynek wyszliśmy trochę spięci. Mimo wszystko udało nam się podnieść ze stanu 0:2 na 2:2. Wywozimy z Siedlec bardzo cenny punkt, jednak nie do końca jesteśmy zadowoleni z wyniku - mówił wówczas dla naszego portalu Artur Kulikowski, kapitan Energetyka.

Komentarze (0)