- Karel Kvasnicka nie dotarł do nas z powodu spraw rodzinnych, ale cały czas jestem z nim w kontakcie i już niedługo powinien pojawić się w Warszawie. Z kolei Karol Kłos w poniedziałek rano wrócił ze zgrupowania reprezentacji juniorów, nie chcieliśmy więc ściągać go na trening i dodatkowo forsować. Po piętnastu godzinach podróży z Belgii miał prawo być zmęczony, pozwoliliśmy mu zatem odpocząć. Za trzy dni wyjeżdża jednak na kolejny obóz. Dołączy do nas prawdopodobnie dopiero po juniorskich mistrzostwach Europy, na początku września – wytłumaczył Krzysztof Kowalczyk, który w PlusLidze debiutuje na stanowisku pierwszego szkoleniowca.
W poniedziałkowy poranek cała ekipa Akademików spotkała się na treningu w siłowni. Pierwszy trening w hali przewidziano natomiast na godziny wieczorne. Na parkiet Areny Ursynów zawodnicy wyszli bardzo zadowoleni i uśmiechnięci. - Jesteśmy głodni siatkówki – śmiali się niektórzy. - Cieszymy się, że wracamy do treningów, zabieramy się ostro do pracy – dodawali. Po dwóch godzinach ćwiczeń na ich mokrych od potu twarzach nadal widoczna była radość. - Nie brakuje tlenu? - żartował trener Krzysztof Kowalczyk, nawiązując do wakacyjnej formy swoich podopiecznych. - Formy nie ma, bo nie może jej być. Zawodnicy niemalże przed chwilą wrócili z wakacji – wyjaśniał później już całkowicie poważnie.
Trener Kowalczyk podczas treningu w Arenie Ursynów opowiedział swoim podopiecznym, jak widzi ich grę w nowym sezonie. - Na pewno całkowicie zmienimy styl gry Politechniki. Zawodnicy już wiedzą, jak będziemy grać i czego od nich będę oczekiwał, ale nie podam tego do publicznej wiadomości. Rywale mogliby nas potem za łatwo rozpracować – powiedział Krzysztof Kowalczyk.
Pierwszy dzień przygotowań zespołu "Inżynierów" urozmaiciło spotkanie z Zarządem klubu. W części oficjalnej prezes J.W. Construction OSRAM AZS Politechniki Warszawskiej – pani Jolanta Dolecka postawiła przed zespołem cel na nowy sezon. - Każdy mówi, że ma to być utrzymanie. I rzeczywiście, takie jest podstawowe założenie. Ale ja powiem inaczej: naszym celem jest dobra gra i walka o zwycięstwo w każdym spotkaniu – mówiła pani Dolecka. Następnie, przy kawie i ciasteczkach siatkarze mieli okazję na spokojnie porozmawiać i podzielić się wrażeniami z urlopów. W miłej i sympatycznej atmosferze żywo dyskutowali. - Coś czuję, że taka atmosfera utrzyma przez cały sezon i stworzymy świetny team, co pozwoli nam się spokojnie utrzymać – rzucił na koniec jeden z zawodników.
Kadrę Politechniki w ostatnich dniach uzupełnili dwaj gracze z MOS Wola: przyjmujący Witold Pawlewicz i środkowy Robert Iliński. - Obaj ci młodzi zawodnicy trenować będą z nami, ale grać będą w II lidze w drużynie MOS-u. Mają pomagać nam w treningach i zbierać przy tym cenne doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości – powiedział trener Kowalczyk.