Piotr Nowakowski po meczu ze Skrą: Odskakiwaliśmy już na początku setów

Piotr Nowakowski może nie zachwycił w meczu ze Skrą Bełchatów, ale z pewnością zaliczył udany występ. Jego zespół sprawił nie lada sensację, wygrywając wysoko i zdecydowanie w pierwszym meczu finału PlusLigi.

- Nie, wiem dlaczego pierwszy set nam nie wyszedł. W kolejnych partiach odskakiwaliśmy bełchatowianom już na początku. I rzadko zdarza się naszym rywalom, że przegrywają sporą liczbą punktów w pierwszej części seta - powiedział Piotr Nowakowski o meczu. Jego zespół spisał się słabo w premierowej partii, ale w kolejnych wygrywał. W drugim secie zanotował udaną końcówkę, a w kolejnych był zdecydowanie lepszy od rywali.

Rzeszowianie zdobyli 10 oczek zagrywką (przy trzech rywali). Dobrze spisali się również w bloku, zdobywając tym elementem aż 16 punktów (bełchatowianie mieli o 8 mniej). - Popełnialiśmy mało błędów i mocno zagrywaliśmy. To zadecydowało o naszym zwycięstwie. Rywale zwykle mocno serwują, dzisiaj im ten element nie wychodził. W mojej przygodzie z siatkówką walczę w finale PlusLigi po raz drugi. Mam nadzieję, że będziemy wygrywali dalej - dodał środkowy reprezentacji Polski.

Komentarze (4)
avatar
toja
18.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ciekawie bedzie jak sie skra wstrzeli w zagrywke i resovia , to bedzie wzajemne tluczenie 
avatar
stary kibic
18.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pit byłby o wiele bardziej widoczny, gdyby rozgrywający umiał grać środkiem. Dramatem było już nieraz ratowanie źle rzuconej środkowemu przez Tichacka piłki, która szła albo pod łokieć, albo ni Czytaj całość
avatar
Boss
18.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejny mecz pokazał jak ważna jest regularność w mocnej, agresywnej zagrywce. Bez tego nie da się wygrać, bo bez odrzucenia rywali od siatki na takim poziomie rozgrywający może robić z piołką Czytaj całość