W inauguracyjnej odsłonie spotkania długo prowadził Jastrzębski Węgiel. Goście świetnie zaczęli, momentalnie odskakując na 3:0. Chociaż ZAKSA szybko wyrównała, inicjatywa należała do przyjezdnych, którzy w pewnym momencie przeważali już nawet 17:13. Wtedy jednak na zagrywce stanął Michał Ruciak, który na tyle skutecznie utrudnił rywalowi życie swoim serwisem, że gospodarze, u których świetnie zaczął funkcjonować również blok, zdobyli cztery punkty z rzędu i wyrównali na 18:18. To uskrzydliło kędzierzynian, którzy w końcówce zdominowali rywala i zwyciężyli 25:21.
W drugiej partii role się odwróciły. Początek należał do ZAKSY, która przeważała 4:1, 8:5 i 17:14. W samej końcówce przebudzili się jednak jastrzębianie, którzy zatrzymali na siatce Guillaume Samikę i wyrównali na 19:19. W przeciwieństwie jednak do poprzedniej partii, pościg nie zakończył się całkowitym sukcesem. Świetnie zagrywał Dominik Witczak, wprowadzony w tym celu na boisko, i ZAKSA odskoczyła na 23:20, a chwilę później mogła cieszyć się z prowadzenia w meczu 2:0.
Takiej szansy gospodarze już nie zmarnowali. W trzeciej odsłonie spotkania dali popis gry. Prowadzili od początku i ani razu nie pozwolili rywalowi zbliżyć się na mniej niż dwa oczka. W ich szeregach świetnie spisywał się zwłaszcza Samica. Nie można było tego powiedzieć o jego odpowiedniku po drugiej stronie siatki - po nieudanym ataku Zbigniew Bartman już na samym początku został zmieniony przez Luciano Bożko. A i Michał Kubiak, który przez cały mecz grał dobrze, został tuż przed drugą przerwą techniczną dwukrotnie zablokowany i ZAKSA odskoczyła na 15:9.
To rozstrzygnęło losy tego seta, jak i całego meczu. Chociaż w końcówce Jastrzębski Węgiel zaczął nagle bardzo dobrze zagrywać, przewaga miejscowych była na tyle duża, że już nic złego nie mogło się im przytrafić. Oprócz brązowych medali PlusLigi, ZAKSA ma również szansę na grę w Lidze Mistrzów. CEV, w przeciwieństwie do poprzedniego sezonu, może przyznać bowiem Polsce dziką kartę na grę w LM. W tych rozgrywkach występy mają już zapewnione Asseco Resovia i PGE Skra.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:21, 25:23, 25:19)
ZAKSA: Zagumny, Kaźmierczak, Samica, Ruciak, Rouzier, Czarnowski, Gacek (libero) oraz Witczak
Jastrzębie: Bartman, Łasko, Vinhedo, Bontje, Gawryszewski, Kubiak, Rusek (libero) oraz Bożko, Nemer, Violas, Polański
MVP: Guillaume Samica
Stan rywalizacji: 3:2 dla ZAKSY