W Sao Paulo reprezentacja Polski przegrała z Brazylią, lecz w dwóch pierwszych turniejach Ligi Światowej okazała się lepsza od Canarinhos. Rywale byli niezwykle zdeterminowani, aby wygrać przed własną publicznością. - Wygląda na to, że Brazylijczycy zaczęli się nas bać. Przez tyle lat ciągle nas ogrywali, a teraz nagle zaczęli dostawać w skórę i nie mogą się z tym pogodzić. Podczas meczu w Sao Paulo najlepiej było widać, jak bardzo są zdeterminowani, by nas pokonać. Już wiedzą, że muszą się natrudzić, a i tak nie zawsze wygrają. Skończyły się żarty. W Tampere ich pokonamy - przekonuje Krzysztof Ignaczak na łamach Przeglądu Sportowego.
Polacy chcą zapewnić sobie w Finlandii pierwsze miejsce w grupie B i przypieczętować awans do turnieju finałowego Ligi Światowej w Sofii. - Nie czujemy się słabsi od Brazylii. U siebie wygrali, ale w Europie to my będziemy mieli przewagę. W Tampere zamierzamy zapewnić sobie awans do turnieju finałowego Ligi Światowej - dodaje "Igła".
Źródło: Przegląd Sportowy.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)