Piast Szczecin - Sokół Chorzów 3:1 (25:20, 20:25, 25:23, 25:23)
Składy drużyn:
Piast: Anna Róg, Anna Związek, Marlena Zielonka, Katarzyna Bury, Paulina Chojnacka, Marta Szymańska, Joanna Kuchczyńska (libero) oraz Katarzyna Ciesielska, Małgorzata Plebanek.
Sokół: Monika Konsek, Magdalena Fedorów, Natalia Stanucha, Ksymena Wysocka, Barbara Furtak, Natalia Krawulska, Patrycja Settnik (libero) oraz Patrycja Młodzieniewska, Dominika Nowakowska.
Od samego początku spotkania przewagę uzyskał Piast. Bardzo dobrze w ataku spisywała się Paulina Chojnacka, a rozgrywająca Sokoła wystawiała piłki Barbarze Furtak, która słała piłki w aut albo atakowała w siatkę. Dlatego już przy stanie 8:4 trener Wojciech Jaroszewski był zmuszony wziąć czas dla swojego zespołu. Szczecinianki zaczęły popełniać błędy własne, ale przyjezdne nie potrafiły tego wykorzystać. Obie drużyny grały niemal punkt za punkt, co poskutkowało wygraną 25:20 gospodyń.
Porażka najwyraźniej podziałała mobilizująco na chorzowianki, które przede wszystkim zaczęły skutecznie blokować i wykorzystywać błędy przeciwniczek. Już na samym początku było 3:5. W porę czas dla swojego zespołu wziął Marek Mierzwiński, ponieważ w miarę upływu czasu Piast odrabiał straty i wyszedł nawet na prowadzenie przy stanie 14:13. Jednak ostatnie słowo należało do przyjezdnych, które zaczęły seriami zdobywać punkty. Doprowadziły do stanu 16:24. Gospodynie obroniły cztery piłki setowe, pozostawiając iskierkę nadziei w sercach swoich kibiców, ale ostatecznie Sokół wygrał 25:20.
Trzecia partia była najbardziej wyrównana spośród wszystkich setów. Oba zespoły grały bardzo równo. W środkowej części seta na nieznaczne prowadzenie wyszły gospodynie dzięki dobrym zagrywkom Chojnackiej (14:11). Nie mogły się cieszyć nim zbyt długo, ponieważ Sokół zdołał szybko zniwelować stratę do jednego punktu. W głównej mierze przyczyniły się do tego siatkarki Piasta popełniając bardzo dużo błędów własnych. Zresztą popełniały je do samego końca, ale więcej było tych dobrych akcji, dzięki czemu tą partię rozstrzygnęły na swoją korzyść (25:23).
Tylko jednego seta brakowało szczeciniankom do zwycięstwa. Natomiast Sokół musiał wygrać tą odsłonę i tie-breaka. Nikt nie miał wątpliwości, że przyjezdne są w stanie to osiągnąć. Pokazały to już na początku tocząc wyrównany bój aż do stanu 16:17, ale jeden przestój przekreślił szanse na zwycięstwo w tym meczu. Chorzowianki straciły osiem punktów zdobywając tylko dwa (24:19) i piłkę meczową w górze miał Piast. Marta Szymańska cztery piłki z rzędu posłała do Anny Róg. Przyjmująca gospodyń została dwa razy zablokowana przez Furtak, raz jej atak został podbity i po kontrze punkt zdobyła Magdalena Fedorów, ale ostatniej piłki już nie zmarnowała kończąc tego seta 25:23 i pieczętując trzy punkty zdobyte z Sokołem.