Droga do finałów LŚ: Bułgaria - gospodarz w cieniu afer i skandali

Bułgarzy zajęli drugie miejsce w tabeli grupy D, ale z racji tego, że są gospodarzem turnieju finałowego tegorocznej Ligi Światowej, o udział w zmaganiach w Sofii nie musieli się martwić.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

O reprezentacji Bułgarii i tamtejszej federacji było w ostatnim czasie bardzo głośno. Afera goniła aferę, w mediach co chwila pojawiały się informacje dotyczące skandali w siatkarskim związku. Co ciekawe, ujawniali je sami zawodnicy oraz były już trener Radostin Stojczew. Na dowód swojego niezadowolenia wobec złej polityki szefów federacji, szkoleniowiec postanowił podać się do dymisji. W jego ślady poszedł Matej Kazijski, odmawiając występów w drużynie narodowej. Miało nawet dojść do tego, że Final Six zostanie przeniesione z Sofii do innego miasta.

Radostin Stojczew nie poprowadzi Bułgarów w Final Six. Radostin Stojczew nie poprowadzi Bułgarów w Final Six.

Od jakiegoś czasu Bułgarów prowadzi Najden Najdenow. O tym, że w środowisku nie jest ciekawie, świadczą wyniki osiągane przez jego podopiecznych. Ostatecznie zajęli oni drugie miejsce w swojej grupie, gromadząc na koncie 22 punkty. Osiem "oczek" więcej zdobyli rewelacyjni Niemcy. Gospodarze turnieju finałowego Ligi Światowej grali "w kratkę", dobre mecze przeplatając słabszymi. Problemów nie mieli tylko z Portugalią. Na rozpoczęcie zmagań w fazie interkontynentalnej potrafili sromotnie przegrać z Argentyną, by dwa dni później ograć naszych zachodnich sąsiadów.

Pierwszy turniej, Frankfurt n. Menem (25.-27.05.2012)

Bułgaria - Argentyna 0:3 (16:25, 18:25, 21:25)
Portugalia - Bułgaria 0:3 (22:25, 16:25, 12:25)
Niemcy - Bułgaria 1:3 (22:25, 21:25, 25:19, 23:25)

Drugi turniej, Buenos Aires (15.-17.06.2012)

Argentyna - Bułgaria 3:1 (25:22, 24:26, 25:21, 25:17)
Portugalia - Bułgaria 1:3 (19:25, 12:25, 25:18, 20:25)
Niemcy - Bułgaria 2:3 (19:25, 25:14, 25:19, 23:25, 14:16)

Trzeci turniej, Guimaraes (22.-24.06.2012)

Bułgaria - Argentyna 3:2 (22:25, 25:11, 26:24, 17:25, 15:11)
Portugalia - Bułgaria 0:3 (22:25, 23:25, 22:25)
Niemcy - Bułgaria 3:1 (25:20, 28:26, 22:25, 25:22)

Czwarty turniej, Sofia (29.06.-1.07.2012)

Bułgaria - Portugalia 3:1 (21:25, 25:18, 25:20, 25:21)
Argentyna - Bułgaria 2:3 (19:25, 25:21, 26:24, 11:25, 12:15)
Niemcy - Bułgaria 3:2 (25:16, 24:26, 25:23, 25:27, 17:15).

Liderem klasyfikacji najlepiej punktujących zawodników po fazie grupowej został Cwetan Sokołow. Zdobył łącznie 240 "oczek", z czego 191 atakiem. Dołożył do tego 25 bloków. W statystyce najskuteczniejszych graczy uplasował się jednak dopiero na jedenastej pozycji. Teodor Todorow notował średnio 0,57 bloku na set, co dało mu ósmą lokatę.

Sokołow był najlepszy w swojej drużynie także w statystyce serwujących, z wynikiem prawie pół asa na jedną partię. W bułgarskiej drużynie "kulało" przyjęcie, ponieważ nie można znaleźć zawodników tej ekipy chociażby w pierwszej "dziesiątce". Tak samo wygląda sytuacja z obroną. Bardzo dobrą fazę interkontynentalną zanotował Georgi Bratoew, zajmując drugie miejsce wśród najlepszych rozgrywających. Na czternastej lokacie wśród libero wylądował z kolei Teodor Salparow.

W swojej dotychczasowej historii występów w World League, Bułgarzy ani razu nie zdobyli medalu tych rozgrywek, mimo iż kilkakrotnie występowali w finale. Czy w obecnej sytuacji, z wielkimi aferami w tle, reprezentanci kraju zwrócą na siebie uwagę swoją dobrą grą? O tym przekonamy się w Sofii. W pierwszym swoim spotkaniu gospodarze zmierzą się z dobrymi znajomymi z fazy grupowej, Niemcami. Zapewne bardzo zależy im na rewanżu za dotychczasowe porażki...

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×