Po raz wtóry polscy siatkarze w tym roku zmierzą się z Brazylią. Pokonanie będących w słabszej formie Canarinhos utoruje im drogę do półfinału Ligi Światowej. - Nie odczuwam przesytu. Uważam, że warto regularnie grać z najlepszymi na świecie. Może i teraz mamy trudny start i trudniejszą grupę w finale, bo dochodzą jeszcze Kubańczycy, jednak to wcale nie musi okazać się takie złe. Może potem będziemy mieć łatwiejszy półfinał? Coś za coś - przekonuje Michał Kubiak na łamach Przeglądu Sportowego.
Przyjmujący naszej reprezentacji nie obawia się także spotkania z Kubą, która przecież pokonała Brazylię w trzech setach. - Samym potencjałem się nie wygrywa. Trzeba jeszcze umieć go odpowiednio wykorzystać. Teraz nie ma ich największych gwiazd. Ja się tym nie zamartwiam, to ich sprawa. A że wygrali grupę z Rosją i Serbią? Serdeczne gratulacje, lecz jakoś nie robi to na mnie wrażenia. Przyjechaliśmy do Sofii po sukces, więc nie będziemy się podniecać, że oni wyeliminowali z gry Rosjan - zapewnia Kubiak.
Źródło: Przegląd Sportowy.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)