- Takie rozmowy były prowadzone w środę i mamy wstępne ustalenia, że odpowiemy pozytywnie na prośby działaczy AZS - powiedział Zbigniew Dąbkowski, przewodniczący Rady Miasta Gazecie Wyborczej. - Wychodzimy bowiem z założenia, że siatkarze znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej i my nie możemy klubu pozostawić samego. Postaramy się to zatwierdzić w możliwie najszybszym terminie. Teraz szukamy większego poparcia wśród radnych, ale wierzę, że uda się ich przekonać iż nie będą to zmarnowane pieniądze. Chcemy to wykorzystać jako promocję Olsztyna bo patrząc na występy w igrzyskach olimpijskich Marcina Możdżonka i Pawła Zagumnego nie ma żadnych wątpliwości, że w AZS mamy światowej klasy zawodników.
Przypomnijmy po wycofaniu się w czerwcu Spółdzielni Mleczarskiej Mlekpol z roli tytularnego sponsora siatkarzy, klub nie znalazł nowej firmy gotowej wyłożyć duże pieniądze. Według ostatnich informacji Mlekpol jednak nadal będzie finansował drużynę, ale w mniejszym stopniu.
Mimo zawirowań wokół klubu, które doprowadziły do rezygnacji ze stanowiska prezesa Bogusława Cieciórskiego, siatkarze od ponad tygodnia trenują. Co więcej, do zawodników reprezentujących AZS w minionym sezonie dołączyły nowe twarze: Jakub Oczko (ostatnio Chemik Bydgoszcz), Tomasz Józefacki (Resovia Rzeszów), Tomasz Kowalczyk (AZS Politechnika Warszawa) czy Fin Olli Kunnari (francuski AS Cannes). Przypomnijmy, że rozgrywki PlusLigi rozpoczną się 11 października, na początek rywalem olsztynian w hali Urania będzie Jadar Radom.