Łukasz Żygadło: Lubię mentalność włoskich szkoleniowców

Łukasz Żygadło jest zadowolony z faktu, że podobnie jak w reprezentacji Polski, również i w nowym klubie może trenować pod okiem włoskiego szkoleniowca, Ferdinando De Giorgiego.

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński

Po sześciu latach przerwy Łukasz Żygadło wraca do rosyjskiej Superligi, gdyż wcześniej występował w zespole Dynama-Jantar Kaliningrad. - Moje pierwsze rosyjskie doświadczenie było pomocne. Nauczyłem się więcej o tym kraju i o siatkówce. Wcześniej grałem w Grecji oraz Turcji, ale moim głównym celem były Włochy. Można powiedzieć, że 4 lata w Trentino to najważniejszy okres mojej siatkarskiej kariery. Ciężko pracowałem, a większość zawodników w zespole to były gwiazdy. Ponadto z Trentino Volley wygrałem wszystko co było możliwe na arenie klubowej. Dzisiaj rosyjska SuperLiga może być bardziej interesująca niż mistrzostwa Włoch. Nie przez przypadek rosyjskie kluby zwyciężyły w poprzednim sezonie w Lidze Mistrzów oraz Pucharze CEV. W Rosji grają znakomici zawodnicy przez co SuperLiga jest bardzo silna. Grać tutaj będzie ciężko - powiedział w wywiadzie dla Soviet Sport nowy nabytek Fakieła Nowy Urengoj, Łukasz Żygadło.

Polski rozgrywający jest zadowolony z faktu, że jego nowy zespół prowadzi trener z
Włoch. - To świetnie, że Fakieł trenuje Ferdinando De Giorgi. Lubię mentalność włoskich szkoleniowców. Jeśli coś trzeba zrobić, to będzie zrobione. Oni wiedzą, że aby grać dobrze, nie wolno się lenić. Po pierwsze, nie mamy problemu z komunikowaniem się w jego języku ojczystym. Po drugie, w ciągu czterech lat nauczyłem się włoskiego systemu od wewnątrz. A po trzecie, De Giorgi to były siatkarz. Czasami rozumiemy się bez słów – kontynuował reprezentant Polski.

Fakieł to drużyna w wieloma doświadczonymi siatkarzami, ale brakuje w niej gwiazd pokroju Kazijskiego czy Junatoreny. - W zespole Fakieła widzę zawodników, którzy są w stanie grać dla swoich reprezentacji. Oni po prostu muszą uwierzyć w siebie. To kwestia psychologii. Oczywiście powinni również ciężko pracować. Każdy zawodnik musi myśleć o zespole. Jeśli jesteś w zespole, są przed Tobą nowe możliwości. Kwestia pieniędzy nie jest priorytetem – zakończył Żygadło.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×