Piotr Makowski: Utrzymać wysoki poziom grania

- Trzeba stawiać sobie nowe cele i sprawić, by hala tętniła życiem - mówił na przedmeczowej konferencji trener Delecty, któremu zależy, aby w Łuczniczce zjawiała się jak największa liczba kibiców.

Klub w tym sezonie przygotował dla rodziców i ich pociech niespodziankę. Na każdym meczu będzie strefa "Małego kibica", gdzie pozostawione dziecko przebywać będzie pod opieką wykwalifikowanych osób. W ten sposób klub wychodzi naprzeciw rodzicom, którzy na spokojnie będą chcieli obejrzeć spotkanie. Szymon Paprocki, dyrektor Centrum Zabaw Rodzinnych Family Parku podkreśla zalety przedsięwzięcia. - Chcemy zaangażować całą rodzinę w aktywność związaną z pobytem na widowisku sportowym. Strefa Małego Kibica będzie strefą Aktywności Dziecięcej. Dzieci potrafią zakłócić obecność rodzica na meczu, a my nie chcemy do tego dopuścić. W strefie znajdować się będą różne atrakcje np. mini boiska, aby zagrzewać ich do gry w siatkówkę. Co ważne, będziemy chcieli utrzymać te interakcje przez całe rozgrywki. Pojawi się też Dzienniczek Małego Kibica.

Jak nowy sezon widzi szkoleniowiec bydgoskiego zespołu? - Chcielibyśmy zyskać
zainteresowanie jak największej rzeszy kibiców, aby trybuny tętniły życiem. Oprócz
wspaniałego pomysłu dla dzieci, pragniemy zaprezentować dobrą siatkówkę - taką
która będzie polegała na ofiarnej i ambitnej grze. Po wygranych, ale też po porażkach chcemy schodzić z boiska z przekonaniem, że zrobiliśmy wszystko co było w naszej mocy, aby pokonać przeciwnika. Wynik jest zawsze sprawą otwartą. Dla nas najważniejszy jest kibic, który przychodzi na mecze i umie ocenić czy podobało mu się widowisko. W tamtym sezonie w dużej mierze udawało nam się spełnić oczekiwania kibiców. Jednak teraz mamy nowy sezon, trzeba stawiać sobie nowe cele i sprawić, by hala tętniła życiem -
twierdzi Piotr Makowski.

Kapitan Delecty, Wojciech Jurkiewicz wierzy, że ciężka praca, jaką odbyli przez
dwa ostatnie miesiące, przełoży się na dobrą postawę na boisku, a co za tym idzie na wyniki, które zadowolą wszystkich. - Mam nadzieję, że ten 2-miesięczny okres przygotowawczy wystarczy na cały sezon. Bardzo ciężko pracowaliśmy na to, aby zbudować sobie wszystko, co jest nam potrzebne do osiągania dobrych wyników
i myślę, że tak właśnie będzie. Myślę, że w tym momencie stać nas na dobrą grę,
a na bardzo dobrą mam nadzieję w przyszłości. Będziemy walczyć o każdą piłkę,
aby wszyscy wychodzili z hali zadowoleni.

Klub wprowadził niewielkie zmiany w kadrze, ale to może być ich atutem. Trener
Delecty jest zadowolony z ekipy, którą ma na treningach. - Chcieliśmy zachować
trzon zespołu, aby doszli młodzi zawodnicy, żeby Marcin Waliński stał się podstawowym zawodnikiem. Konkretnie myśleliśmy jeszcze o jednym, dobrym, zagranicznym przyjmującym. Tego nie udało nam się zrealizować. Potem pojawiła się koncepcja, aby to był Polak, ale to również się nie powiodło. Mamy skład, taki jaki chcieliśmy, mógł być jeszcze mocniejszy, ale nie zastanawiamy nad tym, co by było gdyby -
mówi Piotr Makowski, dla którego będzie to 2 sezon z bydgoską Delectą. - Według powiedzenia, drugi sezon dla młodego zawodnika czy też dlatrenera jest dużo trudniejszy niż ten pierwszy. Wierzę w to, że możemy grać dobrze, na podobnym poziomie albo trochę lepszym niż w tamtym sezonie.Najważniejsze, aby utrzymać ten wysoki poziom gry - dodaje.

Dla wielu kibiców w sobotę nadejdzie długo wyczekiwany moment. Start sezonu 2012/2013. Delecta na inaugurację zmierzy się z ekipą spod Jasnej
Góry. Szkoleniowiec bydgoszczan przestrzega jednak przed nadmierną pewnością
przed tym meczem. Wiadomo bowiem kto w tym starciu jest bezwzględnym
faworytem. - Kto zlekceważy Częstochowę, ten może się grubo pomylić. Byliśmy świadkami ich dwóch spotkań w okresie przygotowawczym. Powiem tylko tyle - młoda, ambitna drużyna z dobrym sztabem szkoleniowym, z wielkimi tradycjami. Zespół, który będzie grał na luzie, bez presji może wiele zwojować - chwali na koniec swoich rywali, Piotr Makowski.

Źródło artykułu: