Znana w Polsce przede wszystkim z występów w Budowlanych Łódź siatkarka w pierwszej kolejce nowego sezonu Orlen Ligi zadebiutowała w barwach wicemistrza Polski. Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna pokonał przed własną publicznością bez straty seta AZS Białystok. Helene Rousseaux mecz ten rozpoczęła w wyjściowym składzie, ale swojego występu do najbardziej udanych raczej nie zaliczy (zaledwie 5 punktów). Teraz jednak razem z drużyną przygotowuje się już do arcyciekawego starcia z Atomem Treflem Sopot. - Najważniejsze, że udało nam się wygrać pierwszy mecz. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby wygrać z sopociankami - zapewnia 21-letnia gwiazda reprezentacji Belgii.
Rousseaux w zeszłym sezonie w barwach łódzkiego zespołu mierzyła się z Atomem aż czterokrotnie. Żaden z tych meczów nie zakończył się zwycięstwem Budowlanych, ale w jednej z potyczek "Eli" potrafiła błysnąć. W siódmej kolejce rundy zasadniczej w przegranym 1:3 spotkaniu uniwersalna siatkarka (w reprezentacji występuje również na pozycji atakującej) była najlepiej punktującą zawodniczką meczu, zdobywając 23 oczka.
Jak jej i koleżankom pójdzie w sobotnim hicie ligowym? - Nie wiemy dokładnie jaka sytuacja panuje w Atomie. Słyszałyśmy o ich problemach kadrowych. Trudno przewidzieć kto i na jakiej pozycji zagra przeciwko nam. Na pewno jednak jesteśmy zmotywowane, żeby zdobyć pierwsze w tym sezonie punkty wyjazdowe - obiecuje Rousseaux.